Mazowiecki: w polityce najbardziej trzeba się wystrzegać nienawiści

Mazowiecki: w polityce najbardziej trzeba się wystrzegać nienawiści

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tadeusz Mazowiecki (fot.Wprost)
Pierwszy premier III RP, Tadeusz Mazowiecki na antenie radiowej Jedynki odniósł się do polskiej dyskusji nad tzw. "mową nienawiści". - Przyszedł moment, w którym trzeba zastanowić się, czy to wszystko nie zabrnęło za daleko - ocenił Mazowiecki.
- W polityce najbardziej trzeba się wystrzegać nienawiści. Wyjście poza spór, w kierunku takiego unicestwiania się wzajemnego jest bardzo nie dobre, dlatego że kończy się wtedy możliwość jakiegokolwiek dialogu. Nienawiść może się wyrazić w szaleńczym czynie - zaznaczył były premier. Jego zdaniem polska polityka stała się walką na śmierć i życie, a "niektórzy ludzie polityki" wytwarzają złe wzory zachowania.

Mazowiecki skomentował także słowa Grzegorza Brauna, który mówił o konieczności strzelania do dziennikarzy [prokuratura bada czy jego słowa nie byłe przestępstwem - red.]. -Takie słowa trudno jest potraktować z pobłażliwością, jako jakiś wybryk i żart. Przyszedł taki moment w szeroko pojętym środowisku politycznym, w którym trzeba zastanowić się, czy to wszystko nie zabrnęło za daleko i nie tworzy niebezpieczeństwa. Nie musimy ciągle do siebie mówić jak wrogowie, można polemizować, można krytykować, ale nie wolno schodzić w mroczną krainę nienawiści, bo w tej krainie mogą stać się rzeczy bardzo złe - powiedział polityk.

Mazowiecki pytany czy tzw. "mowa nienawiści" powinna być karana powiedział, że decydować o tym powinna prokuratura. - Konkretne przypadki musi ocenić prokurator, ale sądzę, że ma tu miejsce naruszenie prawa i jest to bardzo niebezpieczne. Trzeba bardzo uważać, gdzie jest ta granica swobody i gdzie się ją przekracza. W Polsce widzę taki ogromny zakres nieodpowiedzialności w przekraczaniu tej granicy - zaznaczył były premier.

Polskie Radio Program Pierwszy, ml