Strażacy domagają się zrównania ich płac - zgodnie z porozumieniem z 1997 r. - z wynagrodzeniami policjantów i określenia czasu służby, powyżej którego przysługiwałaby im gratyfikacja w postaci pieniędzy lub czasu wolnego. "Jako jedyna grupa zawodowa nie mamy określonego maksymalnego czasu służby" - powiedział w poniedziałek w Warszawie przewodniczący Związku Zawodowego Strażaków "Florian", Piotr Kołodziński.
"Zgodnie z harmonogramem, dziś jednostki PSP z województwa mazowieckiego przystąpiły do protestu, który polega na oflagowaniu budynków i samochodów, wywieszeniu transparentów oraz zaprzestaniu prac dodatkowych, jak remonty, malowanie koszar" - powiedział Jacek Piwiński z mazowieckiej "Solidarności" strażaków.
Akcja protestacyjna o charakterze kroczącym rozpoczęła się w połowie grudnia. Do strajku kolejno przyłączali się strażacy z różnych województw.
sg, pap