Samochody Ministerstwa Zdrowia muszą być reprezentacyjne - argumentował minister zdrowia podczas czwartkowej konferencji prasowej. Jak twierdził minister zdrowia Mariusz Łapiński, nie uszczupla to funduszy przeznaczonych na leczenie. "Środki przeznaczone na zakup samochodów były wydzielone z pieniędzy na funkcjonowanie urzędu" - powiedział.
"Moim zadaniem jest zapewnienie odpowiedniego funkcjonowania tego urzędu. Musimy odpowiednio wyglądać. Proszę popatrzeć, jaka jest klasa tych samochodów. Takiej samej zamiany dokonują też inne resorty" - przekonywał. Resort musi być reprezentacyjny chociażby ze względu na fakt, że przyjeżdżają z wizytami szefowie ministerstw innych krajów. Według niego, decyzja o zakupie samochodów dotyczy przede wszystkim dyrektora generalnego Ministerstwa Zdrowia.
Zamianę kilkuletnich lancii na peugeoty nazwał "normalną rutynową praktyką". Tłumaczył, że "baza samochodowa była zdekapitalizowana". Nie odpowiedział jednak na pytanie PAP, czy brał pod uwagę odczucia tej części pracowników ochrony zdrowia, którzy od kilku miesięcy nie dostają wypłat lub dostają je pomniejszone.
em, pap