Sędzia Igor Tuleya zaprzeczył w rozmowie z "Gazetą Polską Codziennie" doniesieniom "Gazety Wyborczej" zgodnie z którymi po porównaniu przez niego metod CBA do metod stosowanych przez stalinowskie służby ktoś miał wysmarować mu drzwi. "Gazeta Wyborcza" potwierdza jednak podane przez siebie informacje powołując się na... sędziego Tuleyę.
"Gazeta Wyborcza" napisała wcześniej, że po wydaniu budzącego kontrowersje wyroku sędzia Igor Tuleya miał być zastraszany, a drzwi jego mieszkania zostały wysmarowane. Ktoś też miał wytropić syna sędziego.
Tymczasem "GW" potwierdza u... sędziego Tulei, że do wysmarowania drzwi jednak doszło. - Całkowicie podtrzymuję tę informacje. Incydent z drzwiami był. Nie mogę wchodzić w szczegóły - mówi sędzia w rozmowie z dziennikiem.
arb, niezalezna.pl
Tymczasem "GW" potwierdza u... sędziego Tulei, że do wysmarowania drzwi jednak doszło. - Całkowicie podtrzymuję tę informacje. Incydent z drzwiami był. Nie mogę wchodzić w szczegóły - mówi sędzia w rozmowie z dziennikiem.
arb, niezalezna.pl