Ponowne śledztwo ws. Jas-Mos

Ponowne śledztwo ws. Jas-Mos

Dodano:   /  Zmieniono: 
Na polecenie prokuratora okręgowego w Gliwicach zostanie wznowione umorzone wcześniej postępowanie ws. katastrofy w kopalni Jas-Mos, w której zginęło 10 górników.
Tragiczne zdarzenie sprzed roku spowodował wybuch pyłu węglowego.

W listopadzie ubiegłego roku prokuratura w Jastrzębiu Zdroju umorzyła to postępowanie "wobec braku danych dostatecznie uzasadniających popełnienie przestępstwa". Zażalenie na taką decyzję złożyły wdowy po górnikach.

Jak wyjaśniła rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gliwicach Ewa Zajączkowska, postępowanie powinno ustalić, czy do tragedii przyczyniły się zaniedbania ze strony dozoru kopalni.

Komisja badająca przyczyny tragedii uznała w swoim raporcie, że przyczyną wybuchu pyłu węglowego było naruszenie przepisów i  elementarnych zasad prowadzenia robót górniczych, m.in. w zakresie prowadzenie tzw. prac strzałowych. Z ustaleń komisji wynika, że  gdyby nie nieostrożność i złamanie przepisów przez same ofiary wypadku, prawdopodobnie nie doszłoby do tragedii.

Stąd czasie umorzonego postępowania prokuratura w Jastrzębiu nie  znalazła podstaw do postawienia komukolwiek zarzutów argumentując, że "postępowanie karne prowadzi się przeciwko osobom żyjącym". Zaznaczyła zarazem, że w czasie dochodzenia stwierdzono nieprawidłowości, które miały miejsce w kopalni, za  które odpowiedzialny jest dozór, jednak - jej zdaniem - nie miały one związku z katastrofą.

Próbki pobrane po wypadku wykazały, że nie zneutralizowano wybuchowego pyłu węglowego. Stężenie służącego do neutralizacji materiału niepalnego w pyle węglowym wynosiło niespełna 22,3 proc. podczas gdy - by nie doszło do wybuchu - powinno go być przynajmniej 80 proc. Ponadto, jak wykazały eksperymenty przeprowadzone w Kopalni Doświadczalnej "Barbara", wbrew przepisom spłonki odpalano najprawdopodobniej poza otworami strzałowymi. Powstałe iskry spowodowały wybuch.

Prawidłowo prowadzone roboty strzałowe wykluczają, żeby jakakolwiek iskra spowodowała wybuch - uzasadniała prokuratura rejonowa.

Prokuratura w Gliwicach chce, by w podjętym na nowo dochodzeniu prokuratorzy z Jastrzębia wyjaśnili, dlaczego nie  zneutralizowano pyłu węglowego, i czy jeszcze kiedyś w kopalni Jas- Mos dochodziło do podobnych zaniedbań. Oczekuje też, że podjęte na  nowo postępowanie wyjaśni, czy nieprawidłowo prowadzone roboty strzałowe były w tragicznym dniu w kopalni Jas-Mos czymś wyjątkowym, czy też zdarzało się to wcześniej.

Prokuratura w Jastrzębiu ma też wyjaśnić, czy niebezpieczny pył węglowy - przy stwierdzonej w nim po wypadku części niepalnej -  mógł wybuchnąć i spowodować śmierć górników przy właściwym prowadzeniu prac strzałowych, i odwrotnie - czy mogło dojść do  katastrofy, jeżeli pył byłby zneutralizowany, ale górnicy złamaliby przepisy strzałowe.

Niezależnie od dochodzenia prokuratorskiego w kwietniu ubiegłego roku, Okręgowy Urząd Górniczy w Rybniku zastosował sankcje wobec 11 osób z kierownictwa i dozoru ruchu kopalni "Jas- Mos". Powodem był stwierdzony przez inspektorów Urzędu brak należytego nadzoru lub nieprzestrzeganie przepisów. Krótko po  tragedii zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej, do której należy kopalnia "Jas-Mos", zdecydował o odwołaniu jej dyrektora Krzysztofa Ogiegły.

em, pap