"Media i posłowie zawdzięczają byłym działaczom opozycji demokrację"

"Media i posłowie zawdzięczają byłym działaczom opozycji demokrację"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Borowik pytany jakie sumy byłyby wystarczające, by nieść pomoc potrzebującym byłym działaczom opozycji powiedział, że w grę wchodzić mogą dziesiątki milionów złotych (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
- Zakładam, że fundacja na rzecz byłych działaczy opozycji byłaby wspierana przez media, posłów i senatorów. Oni zawdzięczają demokrację i wolność słowa tym właśnie ludziom. Koledzy, którym się powiodło, szczególnie ci, którzy dostali odszkodowania, też by zasilili taką fundację - mówił na antenie RMF FM Wojciech Borowik ze Stowarzyszenia Wolnego Słowa.
Borowik pytany jakie sumy byłyby wystarczające, by nieść pomoc potrzebującym byłym działaczom opozycji powiedział, że w grę wchodzić mogą dziesiątki milionów złotych. - Powiedzmy sobie szczerze, dla budżetu państwa taka kwota nie jest specjalnym kłopotem. Oczywiście, ja zakładam, że taka fundacja właśnie byłaby uzupełniona o wpływy chociażby od mediów, dlatego że wolne media zawdzięczają tym ludziom wolność słowa, więc myślę, że media też solidarnie włączyłyby się w taką akcję i jakieś środki może drobne do takiej fundacji by wpływały - stwierdził Borowik.

- Posłowie, senatorowie, no oni zawdzięczają demokrację i wolność właśnie tym ludziom. No i nasi koledzy, którym się powiodło, też by taką fundację zasilali, szczególnie ci, którzy dostali odszkodowania za więzienie, internowanie, bo oni deklarują, że tak zrobią - dodał.

Borowik zaznaczy, że środki, które zostały odebrane byłym esbekom powinny trafić do fundacji zajmującej się byłymi działaczami opozycji. - To byłoby to sprawiedliwe rozwiązanie - podsumował.

ja, RMF FM