Prof. Binienda: film National Geographic chroni interes Rosji

Prof. Binienda: film National Geographic chroni interes Rosji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prof. Wiesław Binienda (fot. KRZYSZTOF BURSKI / Newspix.pl )Źródło:Newspix.pl
"Producenci >Śmierci Prezydenta< świadomie rozpowszechnili rosyjską wersję wydarzeń, zabezpieczając przy tym interes obecnego rządu w Warszawie" - napisał w felietonie dla Wirtualnej Polski prof. Wiesław Binienda, ekspert zaangażowany w wyjaśnianie przyczyn katastrofy smoleńskiej.
Prof. Binienda zaznaczył, że film na temat katastrofy smoleńskiej wyemitowany 27 stycznia przez National Geographic, wybiórczo przedstawia katastrofę smoleńską, a jego przekaz w efekcie chroni interes Rosji.

"Wyemitowany przez National Geographic odcinek cyklu >Katastrofy w Przestworzach<, zatytułowany >Śmierć Prezydenta< to zręcznie dobrany wybiórczy przekaz, starannie omijający wszystkie niewygodne fakty, który pod pozorem pokazania stanowiska obu stron, w rzeczywistości chroni interes Rosji i zabezpiecza stanowisko obecnego polskiego rządu, kosztem pilotów i dobrego imienia Polaków" - napisał Binienda.

"Program zawiera całą masę nieprawidłowych informacji"

W ocenie eksperta celem tego programu jest "zakorzenienie w opinii publicznej uzgodnionej wersji wydarzeń". "Program zawiera całą masę nieprawidłowych informacji. Również ich dobór jest wysoce tendencyjny. Przykładowo rozwodzenie się nad nieuprawnioną obecnością dyrektora protokołu dyplomatycznego MSZ Mariusza Kazany w kokpicie i spekulowanie w sposób rażąco nieodpowiedzialny, jaki to nacisk jego wizyta mogła wywrzeć na kapitana Protasiuka, jest oburzającą manipulacją, szczególnie w kontekście całkowitego pominięcia nieuprawnionej obecności pułkownika Nikołaja Krasnokutskiego w wieży kontroli lotów oraz jego nacisku na kontrolera lotu, aby sprowadzać polskiego tupolewa do lądowania" - zaznaczył Binienda.

"Film promuje obraz doskonałej współpracy polsko-rosyjskiej. Tymczasem wiemy z polskich uwag do Raportu MAK, że w tym śledztwie nie było żadnej współpracy między stroną polską a rosyjską. Wiadomo przecież, że w okresie prowadzenia śledztwa przez komisję MAK, polscy śledczy nie zostali dopuszczeni do prowadzenia badań" - podkreślił ekspert.

"Jest to bardzo wymowne"

Zdaniem Biniendy forsowanie tezy o winie pilota uniemożliwiło rzetelne zbadanie innych potencjalnych wątków przyczyn tej katastrofy. "Producenci >Śmierci Prezydenta< świadomie rozpowszechnili rosyjską wersję wydarzeń, zabezpieczając przy tym interes obecnego rządu w Warszawie. W końcówce programu pojawia się stwierdzenie o osiągnięciu wspólnego celu. Jest to bardzo wymowne" - stwierdził Binienda.

ja, Wirtualna Polska