Wałęsa: mniejszości muszą znać miejsce w szeregu

Wałęsa: mniejszości muszą znać miejsce w szeregu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lech Wałęsa (fot. Wprost) Źródło:Wprost
- Demokracja powinna odzwierciedlać przekrój społeczeństwa, czyli każdemu należy się tyle, ilu ma zwolenników. Jeśli ktoś ma trzy procent, bo tylu homoseksualistów jest w społeczeństwie, to tyle dokładnie im się należy - mówi w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" były prezydent Lech Wałęsa.
Wałęsa przyznaje, że jego wypowiedź dla TVN24, w której stwierdził, że homoseksualiści powinni siedzieć za murem Sejmu "nie wygląda najlepiej, gdy się ją wyrwie z kontekstu". - Chciałbym budować demokrację, w której trzyprocentowa mniejszość nie może się domagać stanowiska wicemarszałka Sejmu - tłumaczy. - O murze mówiłem w tym właśnie znaczeniu, a nie po to, by kogoś izolować, uniemożliwiać mu głoszenie jego poglądów czy nakazywać zaprzestanie zachowań, nawet takich, które mi się nie podobają. To nie leży w moim charakterze ani w moich koncepcjach - dodaje.

- Ale z drugiej strony, domagam się wolności słowa i możliwości głoszenia przeze mnie moich poglądów! - zaznacza Wałęsa, który o homoseksualistach mówi, że są "krzykliwą mniejszością". - Jak wielkie oburzenie podniosło się po mojej wypowiedzi, jaki rwetes! To niebezpieczna sprawa, bo wygląda na to, że zabrania mi się mówić to, co uważam za stosowne. W dodatku tak jak ja myśli wielu ludzi. Proszę zobaczyć komentarze w internecie. Po mojej stronie jest 95 procent! - podkreśla były prezydent.

- Chodzi mi o to, by wszelkie mniejszości znały swoje miejsce w szeregu - podsumowuje Wałęsa.

"Dziennik Bałtycki", arb