Owsiak i Arłukowicz chcą szkolić dyspozytorów. "To demontaż"

Owsiak i Arłukowicz chcą szkolić dyspozytorów. "To demontaż"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bartosz Arłukowicz (fot. Wprost) Źródło:Wprost
Konsultanci pielęgniarstwa ratunkowego protestują przeciwko sposobowi wprowadzania zmian w ratownictwie medycznym - podaje RMF FM. W liście do ministra zdrowia Bartosza Ałukowicza krajowy konsultant pielęgniarstwa ratunkowego Marek Maślanka pisze, że decyzje podejmowane są bez wcześniejszych ustaleń z osobami i środowiskami tworzącymi ratownictwo medyczne.
"Jesteśmy zaniepokojeni faktem, że rozmowy na temat funkcjonowania ratownictwa medycznego w Polsce prowadzone są w wąskim i nie w pełni reprezentatywnym gronie, z pominięciem konsultantów w dziedzinie pielęgniarstwa ratunkowego oraz towarzystw i stowarzyszeń działających w szeroko rozumianym ratownictwie medycznym i medycynie ratunkowej". (...) Podejmowanie naprawy systemu z podmiotami i osobami spoza tzw. systemu jest przedwczesne, pochopne, podejmowane pod wpływem emocji i stanowi o marnotrawieniu wiedzy oraz wieloletniego zaangażowania" - napisano w liście do ministra Arłukowicza.

6 marca Jurek Owsiak ogłosił, że powołano grupę roboczą złożoną z pracowników fundacji WOŚP i ministerstwa, którzy mają przygotować program szkoleń dla dyspozytorów karetek. To skutek głośnej sprawy śmierci 2,5-letniej dziewczynki, która zmarła po tym, jak dyspozytor pogotowania nie wysłał do niej karetki.

- Szkolenie dyspozytorów pogotowia ratunkowego to dobry pomysł. Pytanie, czego miałoby dotyczyć - mówił w rozmowie z RMF FM Jarosław Gucwa prezes Polskiej Misji Medycznej. - To co robi minister, wygląda dla mnie jak systematyczny demontaż tego, co było do tej pory. Nie jest to rekonstrukcja. Wprowadzanie osobnego podsystemu dla dzieci, stawia pod znakiem zapytania wydolność i koszty funkcjonowania takiego systemu. Trzeba byłoby podwoić ilość wszystkich środków, zwłaszcza karetek w systemie, żeby były osobne dla dzieci i osobne dla dorosłych - podkreślał Gucwa.

ja, RMF FM