Polska pod śniegiem (aktl.)

Polska pod śniegiem (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Poranny atak zimy - obfity śnieg i silny wiatr niemal w całym kraju spowodował problemy na drogach, komplikowaną dodatkowo przez blokady Samoobrony. Sytuacja powoli się poprawia.
Sytuacja na drogach krajowych jest lepsza niż była rano. Zaspy i koleiny śniegowe występują obecnie tylko na czterech drogach - poinformował Jerzy Śledź z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Wszystkie drogi krajowe są przejezdne. Chwilowo zablokowana była "Zakopianka", gdzie w okolicach Naprawy dwa tiry nie poradziły sobie z pokonaniem wzniesienia. Teraz ruch samochodów odbywa się tam wahadłowo w obu kierunkach.

Zaspy i koleiny występują obecnie tylko na 4 drogach krajowych -  dwóch we wschodniej części woj. mazowieckiego i dwóch w woj. łódzkim. We wschodnich województwach są utrudnienia w postaci błota pośniegowego i lokalnej śliskości.

Koleiny są na drogach krajowych nr 62 i 63 na Mazowszu między Zambrowem, Sokołowem a Siemiatyczami.

Według Śledzia znacznie gorzej jest na drogach niższej kategorii -  powiatowych i wojewódzkich.

Trudne warunki jazdy panują na podlaskich drogach. Nawet na drogach krajowych zalega tam warstwa rozjeżdżonego śniegu. Jest ślisko, pracę utrudnia drogowcom padający śnieg i  wiatr, który nawiewa śnieg na drogi. Najgorsza sytuacja jest na  drogach lokalnych. W samym Białymstoku nawet główne drogi są zaśnieżone, a jechać po nich bezpiecznie można z prędkością zaledwie 20-30 km na godzinę. Na drogach osiedlowych zalegają zwały śniegu, miejscami wiatr utworzył zaspy.

Także na Podbeskidziu opady śniegu pogorszyły warunki na  drogach, zwłaszcza w rejonach górskich. Od Milówki do granicy zalega warstwa zajeżdżonego śniegu. Dodatkowo nawiewany jest puch z poboczy. Miejscami mogą wystąpić niewielkie przewężenia i zaspy. W Bielsku-Białej potworzyły się korki.

Rano po nocnych opadach śniegu komunikacja w wielu miejscach została sparaliżowana. Źle jeździło się także na Mazowszu. Padający cały czas śnieg zalegał na ulicach Warszawy, bardzo utrudniając ruch uliczny. Śnieg z małymi przerwami nadal pada obficie.

W Małopolsce były bardzo trudne warunki jazdy. Wszystkie trasy przykrywała warstwa śniegu i błoto pośniegowe. Miejscami było bardzo ślisko. W ciągu dnia cały czas padał śnieg - rano najbardziej intensywne opady były w okolicach Tarnowa i Krakowa.

Najtrudniejsza sytuacja była rano w Bieszczadach. Jednak wzniesienia oraz łuki na drogach zostały wysypane żwirem.

Z trudnością poruszały się w czwartek rano samochody po drogach Lubelszczyzny. Drogi krajowe i wojewódzkie były przejezdne, ale  pokryte warstwą śniegu. Boczne drogi nie wszędzie były przejezdne. Wiatr nawiewał śnieg z pól, tworząc lokalne przewężenia; na poboczach leżało do pół metra śniegu.

Wczesnym rankiem do niektórych miejscowości nie mogły dotrzeć autobusy PKS. Tak było m.in. w okolicach Puław. "Do 6 rano nie  puszczaliśmy autobusów do Nałęczowa, Celejowa, Rąblowa i Nasiłowa. Później przejechał tamtędy pług i już jeździmy zgodnie z  rozkładem. Autobusy mają do 20 minut opóźnień" - powiedział dyspozytor PKS Puławy.

W województwie wrocławskim utrudnienia występowały na części dróg wojewódzkich oraz na drodze krajowej nr 3 od Legnicy do Jeleniej Góry i dalej do  przejścia granicznego w Jakuszycach, na drodze nr 5 - na odcinku od Bolkowa do Lubawki, i na drodze nr 35 - w okolicach Wałbrzycha.

Trudne warunki panowały na drodze nr 352 Zgorzelec-Bogatynia, oraz na odcinkach drogi nr 382: Stanowice-Świdnica-Dzierżoniów. Na odcinku drogi nr 389 w okolicach Zieleńca występowały zaspy.

sg, pap

O blokadach Samoobrony - czytaj: Samoobrona kontra kierowcy