Prokuratura - jego zdaniem - prowadzi śledztwo wyłącznie w kierunku "zebrania materiałów uprawdopodobniających tezę, iż Rywin, powołując się - wobec Adama Michnika, Wandy Rapaczyńskiej oraz wobec Andrzeja Zarębskiego - na swoje wpływy w instytucjach rządowych, podjął się pośrednictwa w załatwieniu korzystnych dla Agory zmian w ustawie radiowo-telewizyjnej w zamian za obietnice korzyści materialnej". Tymczasem to Michnik namawiał "swego dobrego znajomego" Rywina do podjęcia się płatnej protekcji, uważa Smolana i wskazuje na analizę nagrania rozmowy Rywina z Michnikiem.
Zdaniem posła, Michnik miał motyw, by tak postąpić, "Agora bowiem uparcie dąży do stworzenia na polskim rynku medialnym oligopolu prywatnych nadawców. Pan Adam Michnik i pani Wanda Rapaczyńska nie byli zadowoleni z ustępstw poczynionych przez rząd pana Leszka Millera" - twierdzi Smolana.
Smolana złożył na ręce Komendanta Komisariatu Stołecznego Policji zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Michnika, które miałoby polegać na podżeganiu do czynu zabronionego.
em, pap