"Słowik" leci do Polski (aktl.)

"Słowik" leci do Polski (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Już wkrótce do polskiego aresztu trafi Andrzej Z., pseudonim "Słowik", ostatni boss "zarządu Pruszkowa". Hiszpański rząd zgodził się na jego ekstradycję do Polski.
Jak poinformowała Małgorzata Wilkosz-Śliwa, rzeczniczka Prokuratury Krajowej, niedawno hiszpański rząd ostatecznie zaopiniował pozytywnie polski wniosek o ekstradycję Andrzeja Z. Wcześniej zgodził się na nią hiszpański sąd.

"Teraz pozostaje uzgodnienie strony technicznej przekazania +Słowika+, co będzie trwało" - mówi Wilkosz-Śliwa. Dodała, że  nawet gdyby znała termin powrotu Andrzeja Z., nie podałaby go "z  uwagi na bezpieczeństwo". "Mamy do czynienia ze szczególnie niebezpieczną osobą" - dodała.

Polska prokuratura wysłała do Hiszpanii wniosek o ekstradycję "Słowika" w listopadzie 2001 r. Sąd w Hiszpanii rozpoczął procedurę opiniowania wniosku o ekstradycję w grudniu 2001 r.

Zatrzymanemu w październiku 2001 r. na przedmieściach Walencji gangsterowi zarzuca się m.in. kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą o charakterze zbrojnym oraz korupcję urzędników kancelarii prezydenta Lecha Wałęsy. W 1993 r. ułaskawił on skazanego m.in. za kradzieże "Słowika", gdy ten nie miał jeszcze na sumieniu poważniejszych przestępstw.

Z. był ostatnim z poszukiwanych od września 2000 roku członków ścisłego kierownictwa gangu pruszkowskiego - największej, najlepiej zorganizowanej i najgroźniejszej grupy przestępczej w  Polsce.

W 2002 r. przed warszawskim Sądem Okręgowym rozpoczął się proces 14 gangsterów z grupy pruszkowskiej, w tym pięciu jej szefów -  "Wańki", "Malizny", "Bola", "Kajtka" i "Parasola".

Główne uderzenie organów ścigania w grupę pruszkowską nastąpiło w  drugiej połowie 2000 r. Policyjna akcja przeciw "Pruszkowowi" zaowocowała także medialnymi doniesieniami o związkach gangsterów z politykami i biznesmenami. Kontakty z gangsterami mieli mieć m.in. były senator Aleksander Gawronik, były poseł AWS Marek Kolasiński, były wicepremier, szef GUC i poseł SLD Ireneusz Sekuła oraz były minister sportu Jacek Dębski.

sg, pap