Prokuratura o trotylu na wraku tupolewa: nie wyciągać pochopnych wniosków

Prokuratura o trotylu na wraku tupolewa: nie wyciągać pochopnych wniosków

Dodano:   /  Zmieniono: 
Urządzenia, przy pomocy których badano wrak Tu-154M zasygnalizowały obecność związków chemicznych mogących stanowić materiały wybuchowe takie jak trotyl (TNT) (fot. Wprost)Źródło:Wprost
Urządzenia użyte przez biegłych w Smoleńsku pokazały na ekranach napisy sygnalizujące obecność związków chemicznych mogących stanowić materiały wysokoenergetyczne, w tym materiały wybuchowe takie jak trotyl (TNT) - oświadczyła Wojskowa Prokuratura Okręgowa.
Oświadczenie prokuratury ma związek z publikacją "Do Rzeczy", który napisał, iż urządzenia użyte przez biegłych w Smoleńsku pokazały na wyświetlaczach także obecność substancji wybuchowych: oktogenu i heksogenu.

"Wojskowa Prokuratura Okręgowa informuje, iż: urządzenia używane przez biegłych i specjalistów z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego i Centralnego Biura Śledczego do badań przesiewowych, pokazały na ekranach napisy sygnalizujące obecność związków chemicznych mogących stanowić materiały wysokoenergetyczne, w tym materiały wybuchowe takie jak trotyl (TNT), związki nitrowe, oktogen (HMX) oraz heksogen (RDX)" - brzmi oświadczenie prokuratury.

Rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk Zbigniew Rzepa zapewnił, że "pojawienie się takich napisów" nie jest jednoznaczne ze stwierdzeniem, że "taki materiał wybuchowy znajdował się na badanej części wraku". Jak dodał, jednoznaczną odpowiedź w tym zakresie przyniesie opinia sporządzona po wykonaniu szczegółowych badań laboratoryjnych.

Prokuratura oświadczyła, by z faktu wskazania przez urządzenia specjalistyczne napisów-symboli materiałów wybuchowych nie wyciągać w tej chwili "pochopnych wniosków".

Płk Rzepa dodał, że 12 listopada 2012 r. biegli po powrocie ze Smoleńska przeprowadzili eksperyment z samolotem Tu-154M nr 102 w Mińsku Mazowieckim. Specjaliści korzystali z tych samych urządzeń, którymi posługiwali się w Smoleńsku. "Badaniom poddano różne elementy samolotu Tu 154 M nr 102, w tym fotele załogi, pasy foteli załogi, pasy foteli pasażerów, salonkę. W wyniku przeprowadzonego eksperymentu rzeczoznawczego stwierdzono, że w niektórych miejscach, urządzenia reagowały w analogiczny sposób jak w Smoleńsku, podając sygnały mogące wskazywać na obecność materiałów wysokoenergetycznych, w tym wybuchowych, takich jak: TNT, HMX, RDX" - napisał rzecznik NPW.

zew, npw.gov.pl