Młodzi Polacy? Elastyczni. 40-letni? Wywrotowcy

Młodzi Polacy? Elastyczni. 40-letni? Wywrotowcy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Socjolog uważa, że nie grożą nam protesty niezadowolonej młodzieży, do jakich dochodziło w USA czy Hiszpanii (fot. Stefan/sxc.hu) 
Z badań CBOS wynika, że najbardziej oburzeni obecną sytuacją w kraju są Polacy w wieku pomiędzy 45-54 rokiem życia. Zdaniem dr Macieja Gduli, socjologa z Uniwersytetu Warszawskiego dzieje się tak, ponieważ oczekiwania tej grupy ludzi ukształtował "dawny świat" a teraz muszą konkurować na rynku pracy z młodymi.

Większość Polaków nie jest zadowolona z sytuacji w kraju. Zdaniem socjologa dzieje się tak, dlatego, że ostatnich 10 lat to był czas prosperity. Polacy uświadamiają sobie, że ten czas już się skończył.

- Polacy dostrzegają teraz choćby rosnące bezrobocie, które jest efektem wyhamowania inwestycji publicznych, a jednocześnie nie widzą żadnych symptomów poprawy, żadnego zestawu idei czy pomysłów politycznych, które zapowiadałyby pozytywny zwrot sytuacji. Co więcej, do tej pory nie byliśmy aktorem kryzysowego dramatu. Siedzieliśmy z boku i patrzyliśmy. Kiedy inni musieli ciąć wydatki, my korzystaliśmy z unijnej kasy – wyjaśnia Gdula.

Zdaniem socjologa młodzi ludzie wykonujący prace poniżej swoich możliwości żyją nadzieją, że to jest tylko tymczasowe zajęcie. Osoby wykonujące ciekawą pracę, w zamian za satysfakcję z życia zawodowego skłonni są godzić się na niższe zarobki.

- Rynek ceni osoby, które nie stwarzają problemów, nie narzekają, angażują się w pracę i są skłonni się dla niej poświęcić. W takim układzie skarga jest zagrożeniem dla pracownika – komentuje socjolog.

Gdula uważa, że nie grożą nam protesty niezadowolonej młodzieży, do jakich dochodziło w USA czy Hiszpanii. Jego zdaniem "Polacy wciąż mają, dokąd uciekać”. Alternatywą dla osób niezadowolonych z sytuacji w kraju jest wyjazd chociażby do Anglii.

Socjolog zauważa również, że obecni "emeryci są beneficjantami transformacji systemowej”. Uważa, że "dzisiejsi 20- i 30-latkowie mogą jedynie pomarzyć o takich emeryturach”.

Zdaniem socjologa najbardziej "wywrotową” grupą w kraju są osoby pomiędzy 45 a 54 rokiem życia.

- Ta grupa ma oczekiwania, które ukształtował dawny świat, ten ze stałą pracą na etacie i zabezpieczonym dostępem do usług publicznych. Teraz muszą konkurować na rynku pracy z młodymi, którzy mają mniejsze oczekiwania. Ta grupa może czuć się najbardziej zagrożona taką konkurencją, czuje też, że coś straciła. Młodzi nie mają tego poczucia. Dlatego to starsi są grupą bardziej wywrotową. Choć nie są w najtrudniejszej sytuacji ekonomicznej, to mają silne poczucie straty, zagrożenia, niepewności. To przecież wciąż pracownicy, którzy muszą radzić sobie na elastycznym rynku pracy. Może nie tęsknią za powrotem PRL-u, ale pewnie za częścią tamtych rozwiązań już tak – uważa socjolog.

Jego zdaniem, mimo, że 70 proc. Polaków w badaniu CBOS było niezadowolonych z całej klasy politycznej to taka delegitymizacja władzy ani nie wyklucza zmian ani ich nie przesądza.

jc, wyborcza.pl