Sędzia Milewski wrócił do pracy. Skazał organizatora masy krytycznej

Sędzia Milewski wrócił do pracy. Skazał organizatora masy krytycznej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sędzia Ryszard Milewski (fot. MIROSLAW PIESLAK / newspix.pl) Źródło:Newspix.pl
Sędzia Ryszard Milewski, odwołany ze stanowiska prezesa gdańskiego sądu po tym jak w rozmowie z osobą podającą się za pracownika Kancelarii Premiera informował o możliwych terminach posiedzenia dotyczącego zażalenia na reszt szefa Amber Gold Marcina P., po półrocznym urlopie i pobycie na zwolnieniu lekarskim wrócił do orzekania. W pierwszym procesie po powrocie podtrzymał wyrok sądu I instancji skazujący organizatora masy krytycznej w Gdyni na grzywnę.
Milewski orzeka obecnie w piątym wydziale karnym odwoławczym sądu okręgowego w Gdańsku jak szeregowy sędzia. Wcześniej był prezesem sądu.

Sędzia Milewski stracił stanowisko po tym jak zadzwonił do niego człowiek podający się za asystenta szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Tomasza Arabskiego. - Chciałbym dużo rzeczy przedstawić premierowi - mówił prezes sądu, cytowany przez "GPC". Według tego źródła, Milewski prosił o spotkanie z Donaldem Tuskiem. Ustalono je na 13 września. W czasie rozmowy z osobą udającą pracownika kancelarii premiera Tuska prezes SO w Gdańsku ustalał także datę posiedzenia w sprawie zażalenia na areszt Marcina P. - Mogę posiedzenie wyznaczyć w zależności... albo 17, albo 12 czy 13, nie ma żadnego problemu. Skład wyznaczony, sprawa już tam jest. Czytają akta... kwestia jest do rozmowy, czy bardzo przyspieszać, czy nie przyspieszać? Muszę powiedzieć, żeby siedzieli, czytali, czy to na spokojnie, chciałem o tym porozmawiać właśnie - powiedział Milewski, sądząc, że zwraca się do asystenta szefa KPRM. Na pytanie, czy skład sędziowski to dla Milewskiego zaufane osoby, prezes sądu odparł: "O to proszę się nie martwić".

arb, TVN24