"Wipler i tak by wyleciał. Wiedział, że w PiS nie ma dla niego miejsca"

"Wipler i tak by wyleciał. Wiedział, że w PiS nie ma dla niego miejsca"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przemysław Wipler (fot. MICHAL FLUDRA / Newspix.pl )Źródło:Newspix.pl
- Wipler, odchodząc z Prawa i Sprawiedliwości, uprzedził wypadki. Jego nadaktywność i samodzielność były niedopuszczalne w PiS - stwierdził politolog prof. Kazimierz Kik w rozmowie z TOK FM.
Przemysław Wipler poinformował o tym, że opuścił partię i klub parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości. -  Postanowiłem wystąpić z klubu i partii, by rozpocząć nową polityczną drogę, drogę podczas której będę współpracował z Polakami, których nie ma dziś w polityce. Będę starał się współpracować z ludźmi którzy chcą zmian, bo tego potrzebuje Polska - powiedział Wipler.

Wipler podkreślił, że "przez chwilę będzie politykiem niezależnym", ale zamierza powołać stowarzyszenie "Republikanie" o charakterze politycznym, które będzie startować we wszystkich wyborach. 

W ocenie prof. Kika Przemysław Wipler "i tak by wyleciał". - Wipler zdawał sobie sprawę, że w PiS nie ma dla niego miejsca. Tam jest miejsce dla wiernych pisowców z Porozumienia Centrum i tych, co eliminują w zarodku chęć do samodzielności intelektualnej. Czyli jest miejsce dla realizujących polecenia pana... - stwierdził politolog.

- Polityka stała się na tyle nijaka, że nie budzi zainteresowania u potencjalnych nowych wyborców. Nie widzę też w Wiplerze osoby porywającej osobowościowo... To człowiek bez charyzmy, bez szerokiej koncepcji. A od lidera wymaga się całościowego projektu - dodał Kik oceniając szanse na powodzenie stowarzyszenia "Republikanie".

ja, TOK FM