Minister sportu Joanna Mucha podkreśliła, że wciąż czeka na dobre wieści z Gaszerbrum. Według nie potwierdzonych jeszcze informacji Artur Hajzer podczas próby zdobycia pakistańskiego szczytu zginął - twierdzi tak jego partner, Marcin Kaczkan, który w czasie wspinania się na szczyt odpadł od ściany, ale zdołał dotrzeć do obozu znajdującego się na wysokości 6,5 tys. metrów.
- Czekamy na wiadomości z Gaszerbrum, czekamy na to, że będą to dobre wiadomości. Kilka tygodni temu spotkałam się w Ministerstwie Sportu z Arturem Hajzerem, odbyliśmy bardzo długą, bardzo rzeczową rozmowę - i do głowy by mi wtedy nie przyszło, że za kilka tygodni będę przeżywała takie emocje i taki strach co się z nim stało. Cały czas z nadzieją czekamy na kolejne informacje - podkreśliła Mucha.
arb, TVN24
arb, TVN24