Pancerny cadillac, którym w ostatnim okresie życia poruszał się Józef Piłsudski zostanie odbudowany z inicjatywy Bronisława Komorowskiego - informuje Dziennik.pl. Dr Jan Tarczyński, szef zespołu, który odbudowuje auto liczy na to, że w czasie uroczystości państwowych limuzyną będzie jeździł obecny prezydent.
- Cadillac musiał być tak wysoki, by schorowany Józef Piłsudski mógł wsiadać do wozu bez pochylania głowy - opisuje limuzynę dr Tarczyński w rozmowie z Dziennikiem.pl. A Marcin Kamiński, dokumentalista zespołu, tłumaczy, że auto było opancerzone "stalowymi płytami wewnątrz drzwi, a także z tyłu, za oparciem kanapy".
- Wóz odbudowywany jest z inicjatywy prezydenta Bronisława Komorowskiego, sądzimy więc, że pierwszy przejazd cadillakiem należy się właśnie prezydentowi. Na pewno byłoby miło, gdyby w narodowe święta samochód Józefa Piłsudskiego mógł służyć polskiemu prezydentowi - podkreśla dr Tarczyński.
Dziennik.pl, arb
- Wóz odbudowywany jest z inicjatywy prezydenta Bronisława Komorowskiego, sądzimy więc, że pierwszy przejazd cadillakiem należy się właśnie prezydentowi. Na pewno byłoby miło, gdyby w narodowe święta samochód Józefa Piłsudskiego mógł służyć polskiemu prezydentowi - podkreśla dr Tarczyński.
Dziennik.pl, arb