Gdańskie PO spiera się o kościół abp. Głódzia

Gdańskie PO spiera się o kościół abp. Głódzia

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czy abp. Głódziowi uda się zbudowac kościół? (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz nie chce zmieniać planu zagospodarowania przestrzennego w taki sposób, by zablokować budowę wysokiego na 40,5 metra kościoła, który chce wznieść kierowana przez abp. Leszka Sławoja Głódzia kuria. Tymczasem radni PO naciskają na zablokowanie inwestycji - pisze "Gazeta Wyborcza".
Grunt, na którym ma stanąć kościół, został przekazany kurii za 1 proc. wartości. Abp Głódź zgodził się, by projekt kościoła wybrano w otwartym konkursie. Wybrany projekt nie zyskał jednak akceptacji mieszkańców, więc parafia pw. Jana Pawła II w Gdańsku-Łostowicach przedstawiła projekt przygotowany przez pracownię Pro Ate. Przewiduje on budowę kościoła, który - wraz z wieżą - będzie liczył 40,5 metra co sprawi, że będzie wyraźnie górował nad okolicą. Na to nie godzą się mieszkańcy. Jest to również niezgodne z planem zagospodarowania przestrzennego, który dla tego obszaru przewiduje budowę maksymalnie 14-metrowych budynków.

W sprawie budowy kościoła przeprowadzono konsultacje społeczne - większość mieszkańców biorących udział w konsultacjach opowiedziało się przeciw budowie świątyni w kształcie zaproponowanym przez gdańską kurię. Dla prezydenta Pawła Adamowicza sprawa nie jest jednak jasna. - Uzyskane odpowiedzi w czasie konsultacji dają dwa sprzeczne stanowiska. 159 osób w odpowiedzi na pytanie nr 1 o wysokość planowanej zabudowy na terenie objętym sporządzanym planem zagospodarowania przestrzennego opowiedziało się za utrzymaniem wysokości równej otaczającej zabudowie dla planowanej - co stanowi 16 metrów. Natomiast na pytanie nr 2 odpowiedzi udzieliło aż 218 osób, dopuszczając tym samym w procedowanym planie maksymalną wysokość zabudowy do 21 metrów. Równocześnie pragnę zwrócić uwagę, iż brakuje wytycznych dla wysokości ażurowej i smukłej wieży o maksymalnej długości elewacji do 5 metrów, o którą nie pytano w przeprowadzonych konsultacjach - tłumaczy.

arb, "Gazeta Wyborcza"