- Ruch Palikota to są książęta, ludzie o niebieskiej krwi, którzy jedli w dworach. Myślę o arystokracji europejskiej. Dla nich to są w ogóle progi bardzo niskie - mówił na antenie Superstacji poseł PO Stefan Niesiołowski podczas dyskusji o sejmowej restauracji.
- Dla mnie te progi są wystarczające. Jak ktoś jest hrabią, czy księciem, a w Ruchu Palikota wystarczy spojrzeć, to co drugi jest księciem, no to jemu nie smakuje. Ja skromnym jestem opozycjonistą, więźniem, mi smakuje - oceniał sejmową restaurację poseł PO. - Szczawiową bardzo lubię - dodał. - Szczaw już jest w menu, jeszcze mirabelek nie ma - powiedział rzecznik SLD Dariusz Joński.
Na menu śniadaniowe restauracji sejmowej narzekała za to posłanka PO Ligia Krajewska. - Żeby był wybór większy niż jest. Bo one się powtarzają. Śniadania szczególnie, bo głównie to jest jajecznica, kiełbasa, parówki, a nie ma czegoś co można byłoby zamówić takiego innego niż to co serwują - mówiła Krajewska. Dodała, że chciałaby zobaczyć w menu restauracji sejmowej omleta.
- Radziłbym skupienie się na jakości serwowanych tam potraw. Czasami bywają dobre, ale generalnie opinia posłów jest raczej dość negatywna - powiedział poseł Ruchu Palikota Wincenty Elsner.
sjk, Superstacja
Na menu śniadaniowe restauracji sejmowej narzekała za to posłanka PO Ligia Krajewska. - Żeby był wybór większy niż jest. Bo one się powtarzają. Śniadania szczególnie, bo głównie to jest jajecznica, kiełbasa, parówki, a nie ma czegoś co można byłoby zamówić takiego innego niż to co serwują - mówiła Krajewska. Dodała, że chciałaby zobaczyć w menu restauracji sejmowej omleta.
- Radziłbym skupienie się na jakości serwowanych tam potraw. Czasami bywają dobre, ale generalnie opinia posłów jest raczej dość negatywna - powiedział poseł Ruchu Palikota Wincenty Elsner.
sjk, Superstacja