Cień Kaczyńskiego w oknie? Terlikowski: nie ma mocy, pogaństwo

Cień Kaczyńskiego w oknie? Terlikowski: nie ma mocy, pogaństwo

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tomasz Terlikowski (fot. Wprost)Źródło:Wprost
Katarzyna Pawlak z "Gazety Polskiej Codziennie" umieściła na Twitterze zdjęcie kamienicy w której w przeszłości mieszkali Lech i Maria Kaczyńscy. Na zdjęciu widać cień w jednym z górnych okien - cień ten przypomina profil zmarłego tragicznie prezydenta Kaczyńskiego. Tomaszowi Terlikowskiemu umieszczanie takich zdjęć w sieci się nie podoba. "Zupełnie nie rozumiem po co wrzucać w media zdjęcia cienia na szybie kamienicy" - pisze Terlikowski na portalu Fronda.pl.
"Cienie na szybie niczego nie dowodzą, i nie mają mocy. Wiara w tego typu znaki (a mówimy o śladach na szybie, a nie o objawieniach, które oczywiście się zdarzają) jest czystym pogaństwem, które w wielkim ludziach zaczyna dostrzegać postacie herosów czy wręcz półbogów" - podkreśla Terlikowski, który następnie zaznacza, że "z chrześcijaństwem ma to niewiele wspólnego". Publicysta stwierdza również, że Lech Kaczyński "raczej nie będzie beatyfikowany czy kanonizowany" w związku z czym nie ma powodu, by "miał coś ludziom objawiać".

Terlikowski wypomina przy tej okazji prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu, że ten "w kilku kluczowych kwestiach dotyczących obrony życia - prezentował poglądy sprzeczne z katolickim nauczaniem, bliskie, a w pewnych kwestiach identyczne jak te, które prezentuje obecnie Bronisław Komorowski".

Publicysta ostrzega też, by umieszczając takie zdjęcia w sieci nie tworzyć "parareligii". "Kłopot z takimi przekazami (nawet jeśli próbuje się mówić o nich używając świeckiego języka) jest taki, że są one sprzeczne z chrześcijaństwem, a nawet mocniej jeśli z pamięci i szacunku dla bohaterów, przekształcając się one w tego rodzaju parareligię (i niestety, zachowując szacunek dla tych wszystkich, którzy zaangażowani są w poszukiwanie prawdy o tym, co wydarzyło się w Rosji, można ja nazwać „smoleńską”), to stają się one bałwochwalstwem niezwykle niebezpiecznym dla tych, którzy się mu oddają" - podkreśla publicysta.

arb, fronda.pl