Jarosław Gowin zdobywając w wyborach szefa Platformy ok. 20 proc. głosów zaskoczył Grzegorza Schetynę, który w rozmowie z TVN24 stwierdził, że spodziewał się iż na byłego ministra sprawiedliwości zagłosuje ok. 10 proc. członków PO. Schetyna podkreślił przy tym, że zwycięstwo Tuska w wyborach było "wyraźne i bezdyskusyjne".
- Szanuję i doceniam wynik, który uzyskał Jarosław Gowin, bo to jest wynik, który przekracza to, czego się spodziewałem. Zdobył ponad 20 procent. To budzi szacunek - podkreślił Schetyna. A mówiąc o przebiegu kampanii wyborczej, w czasie której Gowin był oskarżany o zbyt ostre ataki na rząd i samego Tuska wiceszef PO stwierdził, że "jeśli partia tak duża, ale pluralistyczna i demokratyczna wewnętrznie, decyduje się na otwarty proces wyborczy przy otwartej kurtynie, to siłą rzeczy ci, którzy będą kandydować, będą prowadzić otwartą rywalizację". Zaznaczył przy tym, że w czasie kampanii "trochę niepotrzebnych słów padło".
Schetyna podkreślił, że teraz PO jest silniejsza, ponieważ wybrała swojego szefa w prawdziwie demokratycznych wyborach (prawo głosu mieli wszyscy członkowie Platformy), choć partia musi odpowiedzieć sobie na pytanie dlaczego w wyborach głosował jedynie co drugi uprawniony. A jaki najważniejszy cel stoi obecnie przed Platformą? Schetyna odpowiada: - Musimy być. By stabilizować sytuację w Polsce, by gwarantować stabilizację i bezpieczeństwo.
arb, TVN24
Schetyna podkreślił, że teraz PO jest silniejsza, ponieważ wybrała swojego szefa w prawdziwie demokratycznych wyborach (prawo głosu mieli wszyscy członkowie Platformy), choć partia musi odpowiedzieć sobie na pytanie dlaczego w wyborach głosował jedynie co drugi uprawniony. A jaki najważniejszy cel stoi obecnie przed Platformą? Schetyna odpowiada: - Musimy być. By stabilizować sytuację w Polsce, by gwarantować stabilizację i bezpieczeństwo.
arb, TVN24
