Sąd Najwyższy: ojciec nie może popierać syna

Sąd Najwyższy: ojciec nie może popierać syna

Dodano:   /  Zmieniono: 
SN podkreśla, że popieranie syna-sędziego przez ojca-sędziego nie licuje z nieskazitelnością charakteru jaka powinna charakteryzować sędziów (fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
Sąd Najwyższy uznał iż głosowanie przez ojca-sędziego na syna starającego się o stanowisko sędziego w danym sądzie jest zachowaniem niewłaściwym i nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy dyscyplinarnej sędziego z Suwałk, który poparł syna w staraniach o wakat sędziowski - pisze "Gazeta Wyborcza".
Sprawa dotyczy sędziego Waldemara M. z Sądu Okręgowego w Suwałkach. Kiedy w 2011 roku w sądzie zwolnił się jeden z etatów, Waldemar M. otrzymał od prezesa suwalskiego sądu zadanie wystawienia oceny pięciu kandydatom na zwolnione stanowisko, na które zgłosił się m.in. syn Waldemara M (łącznie o stanowisko ubiegało się 20 osób). Choć sędzia nie wystawił sam oceny synowi, to jednak oceniał jego kontrkandydatów . Zdaniem KRS sędzia powinien już na tym etapie wyłączyć się ze sprawy.

Ponadto sędzia Waldemar M. głosował za kandydaturą syna, który jednak ostatecznie stanowiska nie zdobył. KRS i Sąd Najwyższy podkreślają, że takie zachowanie nie licuje z nieskazitelnym charakterem, jaki powinien charakteryzować sędziego. - Czy to w porządku głosować na własne dziecko? Nie. To źle wpływa na odbiór sądów w społeczeństwie - mówił sędzia Sądu Najwyższego Jan Górowski.

arb, "Gazeta Wyborcza"