Palikot o liście lektur: nie ma się co oburzać

Palikot o liście lektur: nie ma się co oburzać

Dodano:   /  Zmieniono: 
Janusz Palikot (fot.Wprost)
"Są takie kraje, jak USA, gdzie nie ma listy obowiązkowych lektur! Bo w szkole chodzi o uczenie myślenia, o wzmocnienie osobowości, a nie o recytowanie z listy lektur. To jest właśnie ta szokująca konsekwencja" - pisze na blogu Janusz Palikot.
Decyzją Ministerstwa Edukacji Narodowej "Pan Tadeusz", "Trylogia" i "Konrad Wallenrod" zostały wykreślone z listy szkolnych lektur.

Zdaniem Janusza Palikota, cały kanon lektur jest "anachronizmem i pójściem na łatwiznę". "Nie uczy żadnego patriotyzmu. Uczy posłuszeństwa!" - ocenia na blogu lider Ruchu Palikota. "Nie ma co się oburzać na to, że ta czy inna książka znajduje się w kanonie szkolnym" - pisze Janusz Palikot.

sjk, palikot.blog.onet.pl