Komorowski jednym z najdroższych prezydentów Europy

Komorowski jednym z najdroższych prezydentów Europy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydent Bronisław Komorowski (fot. mat. pras. Kancelarii Prezydenta)
W odniesieniu do wielkości gospodarki kraju najwięcej na utrzymanie prezydenta wydają obywatele Malty, Włoch i Łotwy. Bronisław Komorowski jest w tym zestawieniu czwartym najdroższym prezydentem republik Unii Europejskiej - donosi "Dziennik Gazeta Prawna".
Jeśli senat zatwierdzi nowelizację budżetu, w tym roku na utrzymanie Bronisława Komorowskiego wydamy 175 milionów złotych. To o 1,4 proc. mniej, niż w zeszłym roku (177,9 mln zł), ale wciąż więcej niż w latach przed 2012 r. Jak wyliczyli dziennikarze "Dziennika Gazeta Prawna", wydatki na urząd prezydenta w tym roku będą drugimi największymi po 1994 roku. Dla przykładu, roczny budżet Kancelarii Prezydenta RP podczas kadencji Lecha Kaczyńskiego nie przekraczał 159,6 milionów złotych. Najwięcej na urząd Aleksandra Kwaśniewskiego wydaliśmy w 2004 roku - 162,4 mln złotych. Jeśli jednak uwzględnimy inflację, najbardziej rozrzutny prezydentem był właśnie Kwaśniewski (o 16,5 proc. droższy w 2003 roku niż Bronisław Komorowski w 2012 r.) - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".

"Jeszcze gorzej wyglądamy na tle państw Unii Europejskiej" - czytamy w "DGP". W ubiegłym roku tylko dwa kraje członkowskie UE, które nie są monarchiami wydały więcej niż Polacy na utrzymanie kancelarii swojego prezydenta. Były to Włochy (932,1 miliona złotych) i Francja (415,4 mln zł). Mniej niż Polacy wydają na prezydenta m.in. Niemcy (127,1 mln zł), Finlandia (77,7 mln zł), Portugalia (61,9 mln zł), Czechy (54,5 mln zł), Austria (32,2 mln zł) i Rumunia (20,7 mln zł). Jak zauważają dziennikarze "DGP", podczas gdy Włosi i Francuzi cięli koszty utrzymania prezydenta w wyniku kryzysu w 2010 r., w Polsce wydatki na Kancelarię Prezydenta RP rosły. Po uwzględnieniu stosunku wielkości wydatków na prezydenta z wielkością gospodarki, Polacy znaleźli się na czwartym miejscu najwięcej wydających na prezydenta obywateli republik UE.

sjk, "Dziennik Gazeta Prawna"