Jerzy Buzek na antenie Radia ZET przyznał, że Trybunał Konstytucyjny mógłby zbadać legalność zmian w OFE zaproponowanych przez rząd. Były premier szczególnie ostro skrytykował automatyczne przeniesienie środków z OFE do ZUS tych, którzy w ciągu trzech miesięcy nie podejmą innej decyzji.
- Ci, którzy się nie zdecydują, powinni pozostać w OFE. To była poważna umowa społeczna. Nie mam nic przeciwko temu, żeby Trybunał to zbadał. Powinniśmy działać zgodnie z zasadami konstytucyjnymi - stwierdził były premier i autor reformy emerytalnej z 1999 r.
Buzek skrytykował także premiera Donalda Tuska, który nazwał autora reformy "interesariuszem" OFE. - To jest ta nierzetelna dyskusja publiczna. Podkłada się pod to, że to OFE są wszystkiemu winne, a nie brak monitorowania - powiedział były premier w Radiu ZET.
W opinii Buzka propozycja rządu negatywnie odbije się na polskiej gospodarce i finansach przyszłych emerytów. - Nie ma żadnych wątpliwości, że giełda pomogła w tym, że ostatnie lata były takie dobre - stwierdził.
Według proponowanych przez rząd zmian Polacy będą mogli przejść do ZUS lub pozostać w OFE. Mimo to część obligacyjna zostanie przesunięta z OFE do ZUS, a pieniądze obywateli z OFE na 10 lat przed emeryturą będą stopniowo przesuwane do ZUS.
pr, Radio ZET
Buzek skrytykował także premiera Donalda Tuska, który nazwał autora reformy "interesariuszem" OFE. - To jest ta nierzetelna dyskusja publiczna. Podkłada się pod to, że to OFE są wszystkiemu winne, a nie brak monitorowania - powiedział były premier w Radiu ZET.
W opinii Buzka propozycja rządu negatywnie odbije się na polskiej gospodarce i finansach przyszłych emerytów. - Nie ma żadnych wątpliwości, że giełda pomogła w tym, że ostatnie lata były takie dobre - stwierdził.
Według proponowanych przez rząd zmian Polacy będą mogli przejść do ZUS lub pozostać w OFE. Mimo to część obligacyjna zostanie przesunięta z OFE do ZUS, a pieniądze obywateli z OFE na 10 lat przed emeryturą będą stopniowo przesuwane do ZUS.
pr, Radio ZET