Odsunięty od probostwa w Jasienicy, ksiądz Wojciech Lemański w rozmowie z Moniką Olejnik na antenie TVN24 powiedział, że jeśli Stolica Apostolska odrzuci jego odwołanie od decyzji abp. Henryka Hosera to się jej podporządkuje "zamknie buzię i będzie odmawiał tylko brewiarz".
Przypomnijmy, 5 lipca abp Hoser usunął księdza Lemańskiego z probostwa w Jasienicy za brak posłuszeństwa. Ks. Lemański krytykował stanowisko Episkopatu ws. kwestii biomedycznych. Ponadto poinformował o "skandalicznym" w jego rozumieniu zachowaniu hierarchy, który sugerował, że Lemański jest obrzezany.
- Usłyszawszy decyzję mojego arcybiskupa, że powinienem zamknąć buzię i nie wypowiadać się publicznie, nasiałem rekurs, który można wobec każdej decyzji przełożonego napisać. Wysłałem go do Stolicy Apostolskiej i spokojnie, pokornie czekam na odpowiedź. Jeśli odpowiedź będzie niezgodna z moją sugestią, że powinna być ta decyzja uchylona to ja się podporządkuję. Zamknę buzię i będę odmawiał tylko brewiarz - podkreślił Lemański.
Abp Hoser w udzielonym ostatnio wywiadzie chwalił się, że otrzymał wiele gratulacji za decyzję ws. ks. Lemański. - Obawiam się, że nie były to gratulacje od parafian z Jasienicy, natomiast jest taka zasada, że prawdy się nie przegłosowuje, więc nawet jakby to były tysiące gratulacji to nie ma znaczenia, jeżeli chodzi o nazwijmy to meritum sporu między nami - odpowiedział Lemański.
TVN24.pl, ml
- Usłyszawszy decyzję mojego arcybiskupa, że powinienem zamknąć buzię i nie wypowiadać się publicznie, nasiałem rekurs, który można wobec każdej decyzji przełożonego napisać. Wysłałem go do Stolicy Apostolskiej i spokojnie, pokornie czekam na odpowiedź. Jeśli odpowiedź będzie niezgodna z moją sugestią, że powinna być ta decyzja uchylona to ja się podporządkuję. Zamknę buzię i będę odmawiał tylko brewiarz - podkreślił Lemański.
Abp Hoser w udzielonym ostatnio wywiadzie chwalił się, że otrzymał wiele gratulacji za decyzję ws. ks. Lemański. - Obawiam się, że nie były to gratulacje od parafian z Jasienicy, natomiast jest taka zasada, że prawdy się nie przegłosowuje, więc nawet jakby to były tysiące gratulacji to nie ma znaczenia, jeżeli chodzi o nazwijmy to meritum sporu między nami - odpowiedział Lemański.
TVN24.pl, ml