Były premier, a obecnie lider SLD Leszek Miller w rozmowie ze Sławomirem Jastrzębowskim dla "Super Expressu" zaprzeczył jakoby jadał kolacje lub śniadania z premierem Tuskiem. Przyznał jednak, ze zdarzają się "podwieczorki".
- Podwieczorki bywają wykwintne i może się za jakiś czas w coś przerodzą - powiedział Miller. Dodał jednak, że "bardzo dawno" nie widział się z premierem "jeśli nie liczyć powierzchownych spotkań w Sejmie, bo siedzę naprzeciwko pana premiera i czasem wymieniamy spojrzenia".
Pytany o ewentualną koalicję SLD z PO szef SLD jej nie wykluczył, pod warunkiem jednak, że "kiedy procent socjaldemokratyzmu w premierze po zmierzeniu i zważeniu wyjdzie przyzwoity" może dojść do porozumienia. - Premier Tusk ewoluuje w kierunku socjaldemokracji, co mu zarzuca Gowin że się stacza na pozycje socjaldemokratyczne, to być może jakaś płaszczyzna by się znalazła - dodał Miller.
Super Express, ml
Pytany o ewentualną koalicję SLD z PO szef SLD jej nie wykluczył, pod warunkiem jednak, że "kiedy procent socjaldemokratyzmu w premierze po zmierzeniu i zważeniu wyjdzie przyzwoity" może dojść do porozumienia. - Premier Tusk ewoluuje w kierunku socjaldemokracji, co mu zarzuca Gowin że się stacza na pozycje socjaldemokratyczne, to być może jakaś płaszczyzna by się znalazła - dodał Miller.
Super Express, ml