Setki Polaków nie mogą pomóc 4-latce, bo... żyją

Setki Polaków nie mogą pomóc 4-latce, bo... żyją

Dodano:   /  Zmieniono: 
4-latka czeka na przeszczep wątroby (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Stan 4-letniej dziewczynki, która zatruła się grzybami nadal jest bardzo ciężki. W Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie dziecko czeka na przeszczep wątroby. Setki Polaków oferują pomoc dziewczynce. Zgodnie z polskim prawem, pozyskanie fragmentu organu od osoby niespokrewnionej jest jednak dozwolone tylko w jednej sytuacji - gdy dawcą jest zmarły.
Setki Polaków oferują wątrobę pogrążonej w śpiączce 4-latce4-latka w stanie ciężkim po zatruciu grzybami

Rodzice dziewczynki nie od razu zorientowali się, że jej złe samopoczucie spowodowane jest zjedzeniem grzybów, co mogło opóźnić interwencję lekarską. Jak informuje Joanna Komolka, rzecznik CZD, dziecko podłączone jest do szeregu urządzeń podtrzymujących jej funkcje życiowe, tak aby nie dopuścić do niewydolności kolejnych narządów. w tym do obumarcia mózgu. Tymczasem, pomoc dziewczynce oferują setki Polaków.

Setki Polaków oferują wątrobę pogrążonej w śpiączce 4-latce

- Telefony urywają się, sama odebrałam ponad sto telefonów od osób chcących pomóc. Jesteśmy wzruszeni - mówi rzecznik CZD. Przypomina jednocześnie, że lekarze nie mogą skorzystać z ofert potencjalnych dawców, bowiem nie pozwala na to polskie prawo. - Jedyną możliwością jest pozyskiwanie fragmentu organu od osoby niespokrewnionej, ale zmarłej - tłumaczy rzecznik.

Lekarze wykluczyli już wcześniej pobranie fragmentu wątroby od któregoś z członków rodziny ze względu na to, że oni również spożywali grzyby. Czterolatka jest utrzymywana w stanie śpiączki farmakologicznej.

sjk, TVN24/x-news