Czarnecki: przepraszać? Urojone antysemickie występki

Czarnecki: przepraszać? Urojone antysemickie występki

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ryszard Czarnecki, fot. Wprost
"Gdy słyszę o polskim antysemityzmie w okresie II wojny światowej, to ja, wnuk babci Bronisławy, współpracowniczki Rady Pomocy Żydom Żegota dostaję furii" - pisze na portalu Stefczyk.info europoseł PiS Ryszard Czarnecki.
Zdaniem polityka PiS "zjednoczone siły Salonu" ćwiczą Polaków w sztuce przepraszania. "Krew mnie zalewa, jak to obserwuję" - oburza się Czarnecki. "W mojej pamięci historyka wyciągam przykład burmistrza Amsterdamu, który natychmiast po wkroczeniu wojsk niemieckich do Holandii w 1940 zgłosił się do okupanta z… listą amsterdamskich Żydów. Kto dziś piętnuje holenderski urzędowy antysemityzm z tamtych czasów? Na pewno nie ci, którzy skaczą po nas – pod różną szerokością geograficzną – za nasze urojone antysemickie występki" - pisze europoseł Prawa i Sprawiedliwości.

"Przedstawiciele narodów, które kiedyś zapisywały swoją historię stosami i nienawiścią religijną, a dziś chcą nam udzielać korepetycji z przedmiotu „tolerancja”, powinni przemyśleć dlaczego to z ich krajów do Polski uciekali nie tylko rosyjscy bojarzy, ale też niemieccy i czescy protestanci, holenderscy mennonici. Skąd się u nas, przed wiekami, wzięło aż 40 tysięcy Szkotów? Dlaczego mogli spokojnie żyć i kultywować islam Tatarzy, którzy z czasem stali się dobrymi polskimi patriotami i dzielnymi żołnierzami?" - pyta na portalu Stefczyk.info Ryszard Czarnecki.

Polityk przypomina, że niektóre z osiągnięć Polaków - pierwszą rafinerię, pierwszą kopalnię ropy naftowej, lampę naftową czy szczepionkę przeciwko tyfusowi. "Doprawdy, nie jesteśmy nacją, która powinna klękać, korzyć się, przepraszać i patrzeć z głupawą zazdrością na innych" - podsumowuje Czarnecki.

sjk, Stefczyk.info