- Mamy do czynienia z absolutnie cyniczną manipulacją polityczną ze strony na pewno Antoniego Macierewicza i Jarosława Kaczyńskiego. Oni stosują pewną socjotechnikę, która była już wypróbowana przez różne osoby - kłamstwo tysiąckrotnie powtarzane staje się prawdą - w ten sposób Agnieszka Holland w rozmowie z Moniką Olejnik w TVN24 mówi o kwestionowaniu przez polityków PiS zawartych w raporcie rządowej komisji Jerzego Millera przyczyn katastrofy smoleńskiej.
Holland uważa, że Kaczyński "destabilizuje politycznych przeciwników bombardując ich oskarżeniami" - tak jak obecnie obciąża Donalda Tuska odpowiedzialnością za katastrofę smoleńską, tak w przeszłości, wspomina Holland, zarzucał Lechowi Wałęsie, że ten był agentem SB.
Reżyser podkreśliła iż promowanie hipotez zakładających iż w Smoleńsku doszło do zamachu to działanie "haniebne i szalenie szkodliwe" oraz "pranie mózgów ludziom w Polsce". Takie działania, podkreśla Holland, sprawiają, że "Polska stała się krajem, który jest kruchy, który stał się chwiejny, wewnętrznie, moralnie". - Polska stała się chora i tego wirusa w jej organizm wprowadzili określeni ludzie. I będą za to odpowiadać przez historią - stwierdziła. Reżyser zauważyła też, że "niektóry ludzie są predysponowani do tego, żeby widzieć jakiś spisek". - Mają tak po prostu skonstruowaną psychikę - podkreśliła.
TVN24, arb
Reżyser podkreśliła iż promowanie hipotez zakładających iż w Smoleńsku doszło do zamachu to działanie "haniebne i szalenie szkodliwe" oraz "pranie mózgów ludziom w Polsce". Takie działania, podkreśla Holland, sprawiają, że "Polska stała się krajem, który jest kruchy, który stał się chwiejny, wewnętrznie, moralnie". - Polska stała się chora i tego wirusa w jej organizm wprowadzili określeni ludzie. I będą za to odpowiadać przez historią - stwierdziła. Reżyser zauważyła też, że "niektóry ludzie są predysponowani do tego, żeby widzieć jakiś spisek". - Mają tak po prostu skonstruowaną psychikę - podkreśliła.
TVN24, arb