Kamiński: nikt nie ma monopolu na symbole powstańcze

Kamiński: nikt nie ma monopolu na symbole powstańcze

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mariusz Kamiński (fot. Wprost)Źródło:Wprost
Wiceszef PiS, Mariusz Kamiński na antenie TVN24 przekonywał, że jego partia nie zamierzała wykorzystywać symboli powstańczych w kampanii na rzecz odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz. Słowa polityka zostały wypowiedziane po proteście środowisk kombatanckich, którym się spodobało się nawiązanie do godziny "W" na plakatach referendalnych.
- Z najwyższym szacunkiem odnoszę się do słów ostatnich żyjących powstańców. I nigdy moją, ani moich kolegów intencją nie było obrażenie ostatnich żyjących bohaterów, ludzi którzy swoje ostatnie dni powinni dożywać otoczeni najwyższym szacunkiem i opieką ze strony ludzi, którzy czują Warszawę i wiedzą czym jest godzina "W", kim był Wojciech Starzyński i będziemy chcieli dotrzeć bezpośrednio do powstańców, żeby już unikać niedobrych publicznych dyskusji - mówił Kamiński.

- Naszym celem nie było wykorzystanie do potyczki politycznej symboli powstańców, bo tu nie o potyczce politycznej mówimy, gdyż referendum warszawskie jest wielkim wyzwaniem dla mieszkańców Warszawy. Mu chcemy pokazać, że jest coś takiego jak bycie warszawiakiem, jest pewna wspólnota, która ma swoje symbole i ta wspólnota powinna wybrać przyszłość w referendum - mówił Kamiński.

Polityk przekonywał równocześnie, że nikt nie ma monopolu na symbole warszawskie, a PiS odwołuje się do wspólnoty mieszkańców miasta bez względu na poglądy oraz do słów ostatniego przedwojennego prezydenta stolicy Stefana Starzyńskiego.

PiS zaprezentowało logo kampanii przed referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz. Przedstawia ono literę "W". Budzi ono skojarzenia z Godziną W, czyli początkiem powstania warszawskiego. Jak podawała "Gazeta Wyborcza", akcja Prawa i Sprawiedliwości wywołała sprzeciw wśród powstańców. - Litera "W" ma mobilizować tych, którzy z taką samą gotowością ruszyliby na Godzinę W - jak Warszawa - mówił w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" poseł PiS Artur Górski.

Burzę wokół litery "W" na plakatach akcji PiS skomentował prezes partii Jarosław Kaczyński. - Ten symbol nigdy nie był symbolem Powstania. To jest symbol Warszawy, symbol całych dziejów Warszawy. Tego wszystkiego co w tych dziejach był dobre, wielkie. To jest symbol dążenia do budowy wielkiej Warszawy, który prezentował prezydent Starzyński - powiedział cytowany przez TVN24 lider Prawa i Sprawiedliwości.

Referendum w sprawie odwołania prezydenta Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz ma odbyć się 13 października. Decyzję w tej sprawie podjęła Komisarz Wyborcza w Warszawie Dorota Tyrała.