Lekarz po pijanemu badał 3-letnie dziecko? "Piłem płyn..."

Lekarz po pijanemu badał 3-letnie dziecko? "Piłem płyn..."

Dodano:   /  Zmieniono: 
Policja czeka na wyniki badań próbki krwi pobranej od lekarza (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
- Wypiłem jedynie płyn do płukania jamy ustnej, bo bolał mnie ząb - tłumaczy w rozmowie z TVN24 lekarz posądzony o przyjmowanie pacjentów po pijanemu.
Lekarz ze szpitala w Helu został oskarżony o przyjmowanie pacjentów po pijanemu. Alkohol wyczuli od lekarze, jak twierdzą, rodzice 3-letniego dziecka. Badanie alkomatem wykazało 1,5 promila. Lekarz broni się, twierdząc, że wypił... płyn do płukania jamy ustnej. Przed przyjęciem dziecka mężczyźnie miała wypaść z zęba plomba. - Do tego byłem zmęczony, więc ktoś pomyślał, że jestem pod wpływem, a ja wypiłem płyn, bo nie mogłem sobie poradzić [z bólem zęba - red.] - mówi lekarz reporterom TVN24.

3-letnie dziecko zostało przyjęte przez lekarza w nocy z piątku na sobotę. Policjanci pobrali od lekarza próbkę krwi. - Jestem pewien, że badanie wykaże zero [promili - red.]. Jeśli był to płyn do płukania ust, to nie powinno być nic we krwi - podkreśla lekarz i zapewnia, że był trzeźwy w sobotę.

- Lekarz rozpoczął dyżur o godz. 19.00. Alkohol mógł wypić jeszcze przed przyjściem do pracy - mówi TVN24 Karina Wojtkowska z puckiej policji. Dyrekcja szpitala po poinformowaniu jej o incydencie znalazła dla lekarza zastępstwo. - W tej sprawie czynności będzie prowadziła prokuratura w celu zbadania, czy nie doszło do narażenia życia lub zdrowia pacjentów - mówi TVN24 Wojtkowska. Lekarzowi grozi do 30 dni aresztu lub kara grzywny do 5 tys. zł.

sjk, TVN24