Organizatorzy Marszu Niepodległości chcą, by 11 listopada policja trzymała się od nich z daleka - podaje "Gazeta Wyborcza".
Stowarzyszenie Marsz Niepodległości złożyło w ratuszu zawiadomienie o planowanej na 11 listopada demonstracji. Prezes stowarzyszenia, Witold Tumanowicz, poinformował, że spodziewa się ok 50 tys. demonstrantów. Trasy przemarszu w Warszawie nie chciał jednak zdradzić dziennikarzom. - Trasa na pewno nie będzie wiodła obok Stadionu Narodowego - zapewnił.
Zdaniem organizatorów Marszu policja jest współodpowiedzialna za zamieszki, do których doszło 11 listopada 2012 r. - Tam, gdzie nie było policja, było spokojnie - mówili organizatorzy. Zaapelowali, by policja nie zabezpieczała ich przemarszu i trzymała się "w pewnej odległości" od demonstrantów.
- Chcemy, żeby [Marsz Niepodległości - red.] przebiegł w pokojowej atmosferze - powiedział Tumanowicz, prosząc awanturników o powstrzymanie się od udziału w wydarzeniu.
sjk, "Gazeta Wyborcza"
Zdaniem organizatorów Marszu policja jest współodpowiedzialna za zamieszki, do których doszło 11 listopada 2012 r. - Tam, gdzie nie było policja, było spokojnie - mówili organizatorzy. Zaapelowali, by policja nie zabezpieczała ich przemarszu i trzymała się "w pewnej odległości" od demonstrantów.
- Chcemy, żeby [Marsz Niepodległości - red.] przebiegł w pokojowej atmosferze - powiedział Tumanowicz, prosząc awanturników o powstrzymanie się od udziału w wydarzeniu.
sjk, "Gazeta Wyborcza"