"Chcemy wzmocnić pozycję Donalda Tuska" - taki sygnał, według wicemarszałka Sejmu Cezarego Grabarczyka, mogą stanowić wyniki wyborów na szefa dolnośląskiej PO.
- "Chcemy wzmocnić pozycję szefa Platformy, premiera Donalda Tuska". Tak można interpretować ten wynik. Nie chcemy, aby lider naszej dolnośląskiej PO trwał w sporze z szefem, ponieważ czekają nas wielkie wyzwania. W przyszłym roku wybory do europarlamentu, potem wybory samorządowe - mówi na antenie Polskiego Radia Grabarczyk. Dodaje, że Platforma Obywatelska musi być skonsolidowana.
Zdaniem Grabarczyka, wynik wyborów na Dolnym Śląsku będzie miał wpływ na rekonstrukcję rządu oraz może wpłynąć na zmiany w parlamencie. Do wyłonienia nowego szefa PO na Dolnym Śląsku potrzebne były dwa głosowania. W pierwszym na Jacka Protasiewicza głos oddało 200 delegatów PO, a na Grzegorza Schetynę 199. Dwie osoby wstrzymały się od głosowania, Protasiewicz nie uzyskał bezwzględnej większości głosów. W drugim głosowaniu Protasiewicz zdobył 205 głosów, Schetyna 194.
sjk, Polskie Radio
Zdaniem Grabarczyka, wynik wyborów na Dolnym Śląsku będzie miał wpływ na rekonstrukcję rządu oraz może wpłynąć na zmiany w parlamencie. Do wyłonienia nowego szefa PO na Dolnym Śląsku potrzebne były dwa głosowania. W pierwszym na Jacka Protasiewicza głos oddało 200 delegatów PO, a na Grzegorza Schetynę 199. Dwie osoby wstrzymały się od głosowania, Protasiewicz nie uzyskał bezwzględnej większości głosów. W drugim głosowaniu Protasiewicz zdobył 205 głosów, Schetyna 194.
sjk, Polskie Radio