Tadeusz Mazowiecki będzie miał trwałe i pozytywne miejsce w polskiej historii dzięki przełomowym reformom jego rządu i stylowi prowadzenia polityki - powiedział były minister finansów prof. Leszek Balcerowicz. - Był człowiekiem zasad, człowiekiem stanowczym, ale bez agresji - dodał cytowany przez TVN24.
- Rząd Tadeusza Mazowieckiego dokonał reform, które na dobre zmieniły bieg spraw w Polsce. Można to porównać z pierwszym rządem na Węgrzech. Też był pierwszy, ale niewiele zrobił i mało kto pamięta pierwszego premiera. W przypadku Tadeusza Mazowieckiego było inaczej - ocenił prof. Balcerowicz.
Były minister finansów na spotkaniu z dziennikarzami wspominał okoliczności, w których formowano pierwszy niekomunistyczny rząd. Ekonomista był wówczas w trakcie przygotowań do wyjazdu na wykłady do Wielkiej Brytanii. Wtedy Balcerowicza o rozmowę poprosił bliski przyjaciel Mazowieckiego Waldemar Kuczyński, który powiedział, że premier "poszukuje swojego Ludwiga Erharda" (minister gospodarki i kanclerz RFN).
- Powiedziałem: Waldek, to ty zostań wicepremierem, a ja będę ci doradzać. To już wtedy uznałem za wystarczający powód, żeby nie musieć wyjeżdżać do Wielkiej Brytanii - wspominał. Potem doszło do spotkania z Mazowieckim. Początkowo Balcerowicz odmówił przyjęcia teki ministra finansów, następnego dnia - po całonocnych rozmyśleniach - zgodził się - wspominał prof. Balcerowicz.
sjk, TVN24
Były minister finansów na spotkaniu z dziennikarzami wspominał okoliczności, w których formowano pierwszy niekomunistyczny rząd. Ekonomista był wówczas w trakcie przygotowań do wyjazdu na wykłady do Wielkiej Brytanii. Wtedy Balcerowicza o rozmowę poprosił bliski przyjaciel Mazowieckiego Waldemar Kuczyński, który powiedział, że premier "poszukuje swojego Ludwiga Erharda" (minister gospodarki i kanclerz RFN).
- Powiedziałem: Waldek, to ty zostań wicepremierem, a ja będę ci doradzać. To już wtedy uznałem za wystarczający powód, żeby nie musieć wyjeżdżać do Wielkiej Brytanii - wspominał. Potem doszło do spotkania z Mazowieckim. Początkowo Balcerowicz odmówił przyjęcia teki ministra finansów, następnego dnia - po całonocnych rozmyśleniach - zgodził się - wspominał prof. Balcerowicz.
sjk, TVN24