Wałęsa: gdybyśmy z Mazowieckim pojechali dalej, Polska byłaby w innym miejscu

Wałęsa: gdybyśmy z Mazowieckim pojechali dalej, Polska byłaby w innym miejscu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lech Wałęsa (fot.Wprost)
- Ja miałem mój prosty punkt widzenia, on dokładał do tego teorie i negocjacje. To naprawdę pięknie się składało. Gdybyśmy pojechali dalej w takim układzie, to Polska byłaby w innym miejscu - mówił w "Faktach po Faktach" były prezydent Lech Wałęsa wspominając Tadeusza Mazowieckiego.
Tadeusz Mazowiecki zmarł dziś nad ranem. Mazowiecki był pierwszym niekomunistycznym premierem Polski po 1989 roku. Był współtwórcą i przewodniczącym Unii Demokratycznej i Unii Wolności; posłem na Sejm PRL III, IV i V kadencji oraz posłem na Sejm RP I, II i III kadencji (w latach 1991–2001). W 1989 roku stanął na czele rządu utworzonego przez Obywatelski Klub Parlamentarny (posłowie wywodzący się z opozycji związanej z "Solidarnością" Lecha Wałęsy) a także Stronnictwo Pracy i Zjednoczone Stronnictwo Ludowe.

Mazowiecki znany był jako twórca tzw. polityki grubej kreski (dosłownie "grubej linii") - a więc przejścia z PRL do III RP bez dokonywania rozliczeń przedstawicieli władz z czasów rządów komunistów. Taka polityka miała uchronić Polskę przed niepokojami społecznymi i rewanżyzmem zwycięskiego obozu.

- W bezpośredniej rozmowie budził zaufanie swoim spokojem, swoim dystansem. Ja natomiast bylem zawsze szybki, więc potrzebowałem kogoś, kto by mnie hamował, więc uznałem wtedy, że będzie to dobre. Spodziewałem się, że zostaniemy spałowani w stoczni, więc pomyślałem sobie, że jak mają spałować robotników, to niech trochę intelektualistów też spałują, a więc niech będą razem z nami - mówił Wałęsa wspominając strajk w Stoczni Gdańskiej.

W ocenie Wałęsy rząd Mazowieckiego był najlepszy po 1989 roku.

ja, TVN24