Nielegalny sklep w... więzieniu

Nielegalny sklep w... więzieniu

Dodano:   /  Zmieniono: 
W więzieniu w Płocku handlowano m.in. spirytusem i narkotykami (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Strażnicy z więzienia w Płocku uruchomili w zakładzie prawdziwy market nielegalnych towarów - podaje TVP Info.
W nielegalnych markecie w więzieniu można było kupić m.in. amfetaminę, tytoń, spirytus i odżywki kulturystyczne. Towar rozprowadzał za kratami odbywający kilkuletni wyrok Jerzy C. Centralne Biuro Śledcze zatrzymało trzech strażników, którzy utrzymywali się z kontrabandy.

- Z ustaleń śledztwa wynika, że na terenie płockiego więzienia przez 3,5 roku odbywał się handel narkotykami oraz zakazanymi substancjami i przedmiotami. Organizatorem tego procederu był Jerzy C., obywający karę w tym zakładzie.
Współpracowali z nim inni osadzeni oraz funkcjonariusze służby więziennej. Ci ostatni w zamian za łapówki wnosili na teren więzienia narkotyki, spirytus, tytoń i telefony komórkowe - mówi TVP.info prok. Emilia Krystek, szefowa Prokuratury Rejonowej w Nowym Dworze Mazowieckim.

Jak poinformowała prokuratura, funkcjonariusze służby więziennej przenieśli w sumie ok. 6 kg narkotyków, głównie amfetaminy oraz 10 telefonów komórkowych. Nie oszacowano jeszcze, ile spirytusu i tytoniu trafiło do nielegalnego marketu. Jak się dowiedzieli reporterzy TVP Info, jeden z zatrzymanych strażników wniósł jednorazowo ok. 10 kilogramów tytoniu. Policja zabezpieczyła u członków grupy 368 litrów spirytusu i 114 kg tytoniu.

- To nie koniec zatrzymań. Sprawa jest rozwojowa i pokazuje jak łatwo może dojść do patologii w pewnych środowiskach - mówi TVP Info prok. Krystek.

sjk, TVP Info