Organizator Marszu Niepodległości: było spokojnie

Organizator Marszu Niepodległości: było spokojnie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marsz Niepodległości (fot. Jakub Czermiński)
- Na linii z Rosją mamy większe problemy niż spalona budka pod ambasadą. A tęcza nie była na trasie Marszu Niepodległości i nie rozumiem dlaczego nie była zabezpieczona - w ten sposób Witold Tumanowicz, prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości odpowiedział na antenie TVP Info na pytanie o zamieszki do jakich doszło w czasie marszu z 11 listopada.
Część uczestników Marszu Niepodległości zaatakowała ambasadę Federacji Rosyjskiej - budynek został obrzucony racami i petardami, a stojące przed ogrodzeniem budka strażnika została spalona. W czasie zamieszek do jakich doszło w Warszawie spalono też tęczę na pl. Zbawiciela.

Mimo incydentów do jakich doszło w stolicy (ratusz oszacował zniszczenia jakich dokonano w czasie zamieszek na 120 tysięcy złotych) Tumanowicz stwierdził, że "w przeważającej większości ten marsz przeszedł spokojnie". Jeśli chodzi o spalenie tęczy na pl. Zbawiciela to prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości podkreślił, że pl. Zbawiciela nie znajdował się na trasie marszu. - Ale z drugiej strony cieszę się, że w zagranicznych mediach będzie taki przekaz, że Polska jest na tyle konserwatywnym krajem, że nie zgadza się na homopropagandę - zaznaczył.

arb, TVP Info