Sienkiewicz: nie podam się do dymisji

Sienkiewicz: nie podam się do dymisji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz, fot. materiały KPRM
Minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz przyznał, że interwencja policja podczas Marszu Niepodległości "mogła być szybsza" w kliku wypadkach, jednak za wcześnie by wyciągać wnioski, ponieważ trwa wyjaśnianie kilku incydentów.
Minister dodał jednak, że policja działała na tyle sprawnie, że zapobiegnięto kilku groźnym incydentom, o których nie wie opinia publiczna

Minister spraw wewnętrznych przyznał, że to jego resort jest odpowiedzialny za zapewnienie spokoju publicznego. Przypomniał jednak, że ostrzegał organizatorów marszu, iż w przypadku naruszenia przez nich prawa, policja będzie reagować. - Niestety, w tym wypadku zachowali się jak zawsze - ocenił Sienkiewicz.

Szef MSW powiedział, że od momentu zdelegalizowania marszu do momentu "oczyszczenia miasta z elementów chuligańskich i bandyckich" minęło 1,5 godziny. Jak podkreślił minister, "trwa postępowanie wyjaśniające, które wdrożono w Komendzie Głównej Policji i analizy, czy wszystkie elementy tej wielkiej akcji przebiegały prawidłowo".

- Uczestnicy marszu mówią o tych dwóch incydentach, które są najbardziej głośne. Chcę zwrócić uwagę, że tych incydentów wokół marszu było o wiele więcej. I nawet opinia publiczna nie wie, że mieliśmy do czynienia z poważnymi incydentami na ul. Puławskiej i ul. Wilczej - powiedział Sienkiewicz i podkreślił, że nie zamierza podawać się do dymisji.

TVN24.pl, ml