Prof. Marczak: Armia Krajowa powinna wrócić

Prof. Marczak: Armia Krajowa powinna wrócić

Dodano:   /  Zmieniono: 
Żołnierze kompanii lotniczej por. Tadeusza Gaworskiego "Lawy" Grupy Kampinos Armii Krajowej, fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe/Wikipedia/CC 
Gdyby Polska została napadnięta, nasze wojska byłyby zdolne obronić terytorium wielkości... powiatu - przekonuje w rozmowie z "Rzeczpospolitą" profesor Akademii Obrony Narodowej Józef Marczak.
Wojska, które Polska może przeciwstawić najeźdźcy to siły zdolne do obrony obszarze wielkości... powiatu, twierdzi prof. Marczak. Dlaczego tak jest? Państwo ogranicza szkolenie rezerwistów, choć w organizacjach paramilitarnych w Polsce działa 600-800 tys. osób. Zdaniem prof. Marczaka, ci ludzie powinni być "wmontowani w lukę", która powstała po profesjonalizacji armii.

Miniaturowe wojska

- Naszej armii do skutecznej obrony brakuje powszechności. Brakuje armii gotowej do obrony ojcowizny w czasie pokoju, kryzysu i wojny – której pierwowzorem była Armia Krajowa. Nasza armia oparta jest tylko na miniaturowych wojskach operacyjnych opartych na służbie zawodowej. Nie jest zdolna do odstraszania, obrony, a nawet ochrony niektórych obiektów - mówi prof. Marczak w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej".

Chcesz pokoju, szykuj się na wojnę

Pytany, czy nic Polsce nie grozi, odpowiada, że do niedawna wielu polityków tak myślało, twierdząc, że do obrony kraju wystarczy przynależność do NATO. - Od 2008 roku nieco to się zmienia. Przełomem była wojna Rosji z Gruzją. Wielu uświadomiło sobie, że o bezpieczeństwo trzeba dbać - mówi prof. Marczak. - Trzeba rozbudowywać zdolności obronne armii, modernizować ją, wzmacniać jej siłę. Każda złotówka wydana dzisiaj na wojsko to kolejny dzień pokoju w przyszłości, zgodnie z regułą: si vis pacem, para bellum (chcesz pokoju, szykuj wojnę) - dodaje.

Co zatem powinniśmy zrobić? Odbudować Armię Krajową, twierdzi ekspert. - Powinna być oparta na Wojskowych Komendach Uzupełnień, które działają w niemal wszystkich powiatach, na garnizonach czy szkołach wojskowych. Powiat powinien być pierwszym szczeblem organizacji wojskowej - przekonuje prof. Marczak i dodaje, że z badań wynika, że ludzie identyfikują się z ojcowizną, chcą bronić swoich znajomych czy wspierać ich w sytuacji kryzysowej.

sjk, "Rzeczpospolita"