Rafał Grupiński zadeklarował w rozmowie z Programem I Polskiego Radia, że "jak na razie zostaje szefem klubu PO".
- Na spotkaniu naszych parlamentarzystów, bardzo licznym, na moje pytanie, czy ktokolwiek zgłasza jakiekolwiek zastrzeżenia do kierownictwa klubu, nie padł ani jeden głos negatywny. Więc wydaje mi się, że ta sprawa jest zamknięta - mówił Grupiński ucinając spekulacje dotyczące ewentualnej zmiany w kierownictwie klubu PO (o konieczności powołania nowego szefa mówił w TVN24 nowy minister sportu Andrzej Biernat).
Grupiński odrzucił też formułowane pod swoim adresem zarzuty dotyczące tego, że brakuje mu charyzmy niezbędnej do pełnienia funkcji szefa klubu. - Nie będzie, mam nadzieję, zbyt wielu chętnych, żeby sprawdzać moją charyzmę, bo potrafię czasami, jak trzeba, mocno powiedzieć - podkreślił. - A co do charyzmy, w Sejmie nie potrzeba charyzmatycznych przywódców, tylko ludzi, którzy dbają o większość rządową, którzy dobrze prowadzą ustawy, którzy potrafią dostrzec dobre inicjatywy posłów - dodał.
arb, Program I Polskiego Radia
Grupiński odrzucił też formułowane pod swoim adresem zarzuty dotyczące tego, że brakuje mu charyzmy niezbędnej do pełnienia funkcji szefa klubu. - Nie będzie, mam nadzieję, zbyt wielu chętnych, żeby sprawdzać moją charyzmę, bo potrafię czasami, jak trzeba, mocno powiedzieć - podkreślił. - A co do charyzmy, w Sejmie nie potrzeba charyzmatycznych przywódców, tylko ludzi, którzy dbają o większość rządową, którzy dobrze prowadzą ustawy, którzy potrafią dostrzec dobre inicjatywy posłów - dodał.
arb, Program I Polskiego Radia