Zadymiarze z Samoobrony

Zadymiarze z Samoobrony

Dodano:   /  Zmieniono: 
W Sejmie miała miejsce kolejna, nie licująca z powagą tego miejsca, "akcja" "Samoobrony". Poseł Łyżwiński powiesił na mównicy plakat z napisem "Janik nie po oczach".
Incydent miał miejsce podczas debaty nad wotum nieufności dla ministra spraw wewnętrznych i administracji Krzysztofa Janika.

Poseł najpierw pokazał plakat obecnym na sali obrad kolegom, a  potem wywiesił go na mównicy. Nie reagował na prośby wicemarszałka Tomasza Nałęcza o zabranie plakatu, próbując na tle takiej "dekoracji" rozpocząć wystąpienie.

Wicemarszałek ogłosił krótką przerwę w obradach. W tym czasie plakat został zdjęty przez posłów Samoobrony.

Złożone zostały dwa wnioski o wotum nieufności wobec ministra MSWiA Krzysztofa Janika: Samoobrony i Ligi Polskich Rodzin oraz Po i PiS.

We wniosku Samoobrony i LPR, przedstawionym posłom przez Andrzeja Leppera, zwraca się uwagę, że jedyną odpowiedzią rządu na społeczne protesty jest używanie przemocy i wysyłanie policji do ich tłumienia. Autorzy wniosku są zdania, że w okresie, kiedy kierownictwo MSWiA sprawuje Janik, "tłumienie protestów społecznych przybrało wyjątkowo brutalne formy".

Kolejny wniosek - Platformy Obywatelskiej i Prawa i  Sprawiedliwości, przedstawiony przez Andrzeja Gałażewskiego (PO), podkreśla, że Janik "ponosi polityczną odpowiedzialność za  wydarzenia w Magdalence". Podczas tej akcji dwóch policjantów zginęło (jeden z nich zmarł w szpitalu), a kilkunastu zostało rannych.

em, pap