Gdy w Polsce wróciły temperatury minus 5-8 st. C, na Spitsbergenie panowała odwilż. To od dawna obserwowana prawidłowość, mówi dr Głowacki z polskiej stacji polarnej
"Od dawna obserwujemy pewną prawidłowość: ostrej zimie w Europie środkowej zazwyczaj towarzyszy łagodna w rejonie Spitsbergenu i odwrotnie" - twierdzi dr Piotr Głowacki, kierownik stacji Zakładu Badań Polarnych Instytutu Geofizyki PAN w Hornsundzie.
Gdy po krótkim ociepleniu w lutym nastąpił w Polsce atak zimy na Spitsbergenie temperatura skoczyła z minus 25 st. do plus 2 st. "Podobnie było przed kilku dniami: w tej części Arktyki zaczęła się odwilż a do Polski wróciła zima" - dodał polarnik.
Od środy w rejonie stacji polarnej w Hornsundzie szaleje śnieżyca i temperatura spadła do minus 10 st., co - zdaniem dr Głowackiego - wróży w Polsce szybki powrót wiosny.
em, pap