Kolejna niejasność ws. smoleńskiej brzozy. Zdjęcia użyte przez ekspertów były robione przed katastrofą

Kolejna niejasność ws. smoleńskiej brzozy. Zdjęcia użyte przez ekspertów były robione przed katastrofą

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
"Rzeczpospolita” poinformowała, ze opublikowana przez Naczelną Prokuraturę Wojskową ekspertyza dot. smoleńskiej brzozy, o którą skrzydło miał złamać prezydencki Tu-154 M budzi pewne wątpliwości. Prokuratorzy zapowiedzieli wyjaśnienie, po pytaniach otrzymanych od dziennikarza dziennika.
Ekspertyza miała przeciąć wątpliwości co do tego, czy brzoza w Smoleńsku była złamana jeszcze przed katastrofą z 10 kwietnia 2010 r. Prawdopodobnie bowiem w analizie zdjęcie podpisane jako zrobione po katastrofie zostało zrobione tydzień wcześniej.

Wojskowa prokuratura zleciła opracowanie po II konferencji smoleńskiej, na której prof. Chris Cieszewski przedstawił wyniki swoich badań. Według niego drzewo było złamane przed 5 kwietnia 2010 r. Zdaniem Naczelnej Prokuratury Wojskowej opinia Służby Wywiadu Wojskowego temu przeczy.

Eksperci Służby Wywiadu Wojskowego wskazali, że zdjęcie satelitarne robione są po pewnym kątem, w związku z czym zanim wyznaczy się współrzędne analizowanego obiektu, należy porównać zdjęcie z mapą, czyli dokonać tzw. rektyfikacji. Według SWW zdjęcie z 5 kwietnia zostało niewłaściwie zrektyfikowane, przez co brzoza znalazła się gdzie indziej niż w rzeczywistości.

Kuzyn jednej z ofiar katastrofy Stanisław Zagrodzki zwrócił jednak uwagę na błąd samej SWW. Na drugiej stronie ekspertyzy wywiad zestawił ze sobą dwie fotografie satelitarne. Górny kadr pochodzi z opinii firmy SmallGIS (tej, która miała zawierać błędy) i przedstawia okolice lotniska pięć dni przed katastrofą. Dolne zdjęcie ma być sceną po korekcie dokonanej przez SWW. Również jest podpisane jako wykonane 5 kwietnia. Zdaniem Zagrodzkiego zdjęcie zrobiono później. W tej sprawie wypowiedział się anonimowo ekspert ds. teledetekcji. – Zobrazowanie dolne podpisane datą 5 kwietnia 2010 r. z całą pewnością nie było wtedy wykonane. Nie widać na nim śladu śniegu, co jest charakterystyczne dla zobrazowania z 5 kwietnia 2010 r. Fragment skrzydła świadczy o tym, że zostało wykonane po katastrofie – ocenił.

Ekspert wskazuje również różnice w stanie ruchu drogowego, a także na placu autokomisu oraz brak śmieci w lewym górnym narożniku dużego budynku na dole.

– Zarówno jedną, jak i drugą wykonano 5 kwietnia 2010 r.  – poinformował „Rzeczpospolitą kpt. Marcin Maksjan z NPW po skierowania zapytania. – W związku z dostrzeżonymi niejasnościami dotyczącymi podpisu pod zdjęciem nr 2 na stronie 2. opinii Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie podjęła czynności zmierzające do uzyskania stanowiska instytucji opiniującej – poinformował p.o. rzecznika prasowego ppłk Janusz Wójcik. Dodał, że poprzednia odpowiedź kpt. Maksjana wynikała „wprost z treści opinii".

Rzeczpospolita, ml