Poseł PiS: Tusk będzie dziś groził jak Putin

Poseł PiS: Tusk będzie dziś groził jak Putin

Dodano:   /  Zmieniono: 
Premier Donald Tusk (fot. Wprost)Źródło:Wprost
Według posłów Prawa i Sprawiedliwości, Donald Tusk wraz z Platformą Obywatelską blokuje projekt przepisów zaostrzających kary dla pijanych kierowców.
PiS wytyka premierowi, że w kwietniu ubiegłego roku PO wraz z SLD odrzuciła projekt Solidarnej Polski, który zakładał zaostrzenie kar dla pijanych kierowców, w tym konfiskatę ich samochodów - podaje TVN24.

- Kiedy więc dziś premier wyjdzie i zmarszczy brwi i pogrozi palcem w takim putinowskim stylu, to musi pamiętać, że to Platforma Obywatelska przetrzymuje w zamrażarce projekt (PiS-u - red.) zaostrzający kary i to Platforma odrzuciła w kwietniu w pierwszym czytaniu projekt zaostrzający kary dla pijanych kierowców - powiedział poseł PiS Marcin Mastalerek.

Przygotowany przez SP projekt nowelizacji Kodeksu karnego, miał wprowadzić nowe pojęcie - stan nietrzeźwości w stopniu wysokim, wynoszącego powyżej 1 promila alkoholu we krwi. Projektodawcy też proponowali, żeby w przypadkach recydywy, sądy mogli orzekać konfiskaty pojazdu.

- Prawo należy zmieniać, aby było ostre, restrykcyjne wobec bandytów, którzy dopuszczają się czynów prowadzących do ludzkich tragedii - stwierdził szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.

PiS będzie się domagał, by już na najbliższym posiedzeniu Sejmu, posłowie zajęli się tym projektem, który obecnie znajduje się w utknął w komisji kodyfikacyjnej.

Błaszczak przypomniał, że jego klub już w grudniu 2012 roku złożył projekt zmiany kodeksu karnego, który przewiduje "dodatkową karę w wysokości 20 lat pozbawienia wolności w przypadku katastrofy lądowej, w której dochodzi do śmierci".

Według PiS powinna zostać zaostrzona kara za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, do wysokości co najmniej 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz podwyższona górna granica takiej kary do wysokości 5 lat. Kolejna propozycja to współodpowiedzialność pasażerów, którzy jadą jednym samochodem z pijanym kierowcą.
Z kolei SLD proponuje wprowadzić grzywnę w wysokości wartości samochodu zamiast konfiskaty.

TVN24, TK