Zabił się, bo chcieli rozdzielić go z matką. "Syn był sam, zastraszony"

Zabił się, bo chcieli rozdzielić go z matką. "Syn był sam, zastraszony"

Dodano:   /  Zmieniono: 
-Nie mogę zapomnieć, że go nie ma wśród nas. Byliśmy ze sobą emocjonalnie związani - mówi Agnieszka Kryścio, matka 16-latka, który odebrał sobie życie.
-Poszłam po najmłodszą córkę do szkoły. Jemu powiedzieli, że do placówki... Gdybym tam była, to nie doszłoby do tego. Był sam, był zastraszony, potrzebował kogoś - mówiła matka chłopca.

Nastolatek, który nie chciał być rozdzielony z matką, popełnił samobójstwo w Miejskim Centrum Interwencji Kryzysowej w Suwałkach. W ośrodku nikt nie zauważył, że dziecko ciężko przeżywało decyzję sądu o konieczności rozstania z matką. Kontrolę już zapowiedział Rzecznik Praw Obywatelskich.

Dramat rodziny zaczął się, gdy samotna matka czwórki dzieci straciła środki do życia i została wyrzucona z mieszkania. Kobieta z rodziną trafiła do Miejskiego Centrum Interwencji Kryzysowej w Suwałkach. Kobieta miała mieć zapewniony tam pokój do czasu, gdy urzędnicy będą w stanie pomóc rodzinie. Najmłodszą córkę kobiety, 2-letnią Elizę wysłano do rodziny zastępczej. Później sąd zadecydował, by do placówki opiekuńczo-wychowawczej należy wysłać także pozostałe dzieci 16-letniego Sebastiana, 12-letnią Sandrę i 5-letnią Martynę.

ja, TVN24/x-news