Minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz w programie "Jeden na jeden” na antenie TVN24 bronił działań Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, oceniając że "czasami potrafimy zniszczyć najpiękniejsze rzeczy”.
Kosiniak-Kamysz odniósł się w ten sposób do zarzutów przeciwników WOŚP, którzy twierdzą że fundacja na działalność charytatywną przeznacza połowę zebranych środków. - Nie niszczmy inicjatyw charytatywnych polską wojenką. Nie siejmy nienawiści w obszarze pomocy drugiemu człowiekowi – przekonywał minister.
Fundacja Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy poinformowała w rozliczeniu, że ok. 92 proc. zebranych środków przeznacza na bezpośrednią pomoc charytatywną; koszty administracyjne to jedynie ok. 8 proc. - To bardzo dobry wynik - zaznaczył Kosiniak-Kamysz.
W opinii Kosiniaka-Kamysza, osoby niechętne takim inicjatywom jak WOŚP, powinni brać przykład z 10-letniego Łukasza Berezaka ze Szczecina. Chłopiec, mimo nieuleczalnej choroby, już po raz drugi kwestował dla WOŚP. Jak stwierdził, "nie ma dla niego ratunku, więc chciałby pomagać tym innym, dla których jeszcze jest nadzieja". - Wszyscy ci, którzy mają w sobie tyle zawiści, niech codziennie rano obejrzą sobie tego chorego chłopaka i zobaczą, jak on chce pomóc - powiedział minister.
TVN24.pl, ml
Fundacja Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy poinformowała w rozliczeniu, że ok. 92 proc. zebranych środków przeznacza na bezpośrednią pomoc charytatywną; koszty administracyjne to jedynie ok. 8 proc. - To bardzo dobry wynik - zaznaczył Kosiniak-Kamysz.
W opinii Kosiniaka-Kamysza, osoby niechętne takim inicjatywom jak WOŚP, powinni brać przykład z 10-letniego Łukasza Berezaka ze Szczecina. Chłopiec, mimo nieuleczalnej choroby, już po raz drugi kwestował dla WOŚP. Jak stwierdził, "nie ma dla niego ratunku, więc chciałby pomagać tym innym, dla których jeszcze jest nadzieja". - Wszyscy ci, którzy mają w sobie tyle zawiści, niech codziennie rano obejrzą sobie tego chorego chłopaka i zobaczą, jak on chce pomóc - powiedział minister.
TVN24.pl, ml