Gosiewska: Ludzie na Majdanie wiedzą co ich czeka. Więzienie, represje...

Gosiewska: Ludzie na Majdanie wiedzą co ich czeka. Więzienie, represje...

Dodano:   /  Zmieniono: 
Małgorzata Gosiewska, fot. Jacek Herok/NEWSPIX.PL Źródło: Newspix.pl
- Ludzie na Majdanie są zdeterminowani i zdecydowani na dalszą walkę, ponieważ zdają sobie sprawę jakie konsekwencje mogą ich spotkać – powiedziała w programie Moniki Olejnik „Kropka nad i” na antenie TVN24 Małgorzata Gosiewska, posłanka PiS.
Gosiewska podkreśliła, że była w Kijowie zarówno podczas pierwszej fali protestów po wstrzymaniu prac na umową stowarzyszeniową z Unią Europejską jak i obecnie po wprowadzeniu ustaw ograniczających prawa obywatelskie.    Gosiewska zaznaczyła, że jeszcze w grudniu ludzie na Majdanie czuli wolność i potrafili się nią cieszyć. Jak mówiła, kiedy w niedzielę pojawiła się w Kijowie, zobaczyła tych samych ludzi, ale "inaczej patrzących na rzeczywistość." Dodała, ze wszyscy są pełni radykalizmu, bo wiedzą co stanie się jeśli przegrają.  - Ich czeka więzienie, ich rodziny czekają represje. Oni tracą prace, studenci są wyrzucani z uczelni. Oni to wiedzą, dlatego w tej chwili walczą o wszystko - tłumaczyła Gosiewska. - To jest wóz albo przewóz. Walczymy do końca - dodała.

- Prezydent Ukrainy wie o tym, że kolejnych wyborów prezydenckich nie wygra bez fałszowania, bez odpowiedniego przygotowania tego procesu wyborczego – podkreśliła Gosiewska i prognozowała, że Janukowycz zrobi wszystko by nie dopuścić do wyborów.

Gosiewska podkreślała, że Polska powinna jako pierwsza wprowadzić sankcje wobec Ukrainy. - My wiele zrobić nie możemy, ale możemy podjąć wreszcie stanowcze decyzje. Ukraińcy sami mówią, że dosyć już deklaracji, dosyć aktów solidarności, my chcemy czynów - powiedziała.

Zaznaczyła jednak, że sankcje powinny być wymierzone w konkretne osoby, a nie w państwo, gospodarkę czy społeczeństwo ukraińskie. - Najważniejsze działanie to blokada na szczeblu Unii Europejskiej, pod warunkiem, że będziemy prowadzili politykę aktywną, a nie Twitterową. Zamrozić konta, nie pozwalać przekraczać granicy - wyliczała Gosiewska. Podkreśliła, że choć Polska nie jest w stanie samodzielnie wprowadzić wszystkich sankcji, to jako członek Unii Europejskiej ma prawo, a nawet obowiązek tego się domagać. - tłumaczyła.

TVN24.pl, ml