Prokuratura Wojskowa: Raport archeologów nie potwierdza wybuchu

Prokuratura Wojskowa: Raport archeologów nie potwierdza wybuchu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wrak tupolewa pod Smoleńskiem (fot. PRS Team.net / CC-BY-2.0)
Naczelna Prokuratura Wojskowa zaprzeczyła w oficjalnym komunikacie, że raport z prac archeologów w Smoleńsku potwierdza tezę o wybuchu na pokładzie tupolewa.
Według dziennikarzy "wSieci", którzy dotarli do szczegółowego raportu archeologów z miejsca tragedii, co najmniej 20 tys. rozrzuconych szczątków samolotu pokrywających teren przed smoleńskim lotniskiem świadczy o wybuchu na pokładzie samolotu.

Tej wersji zdarzeń zaprzecza Naczelna Prokuratura Wojskowa. "Z raportu tego wynika m.in., że prospekcja terenowa przeprowadzona na miejscu katastrofy, z użyciem metod stosowanych w archeologii, objęła obszar o kształcie wydłużonego owalu o wymiarach ok. 270 m x 40 m (ok. 1,5 ha), położony pomiędzy ul. Kutuzowa a Lotniskiem „Siewiernyj”. Na obszarze tym archeolodzy zlokalizowali ok. 30 tyś. znalezisk (rzeczywistych i prawdopodobnych). W czasie prospekcji zebrano ich ponad 10 tyś. z powierzchni, a pozostałe ok. 20 tyś. stanowiły sygnały z detekcji. W większości były to fragmenty (niekiedy bardzo drobne) różnych przedmiotów, związanych z samolotem (konstrukcja, poszycie, elementy stałego wyposażenia) i jego wyposażeniem ruchomym (wyposażenie gospodarcze, kuchenne, ceramika, zastawa stołowa, opakowania artykułów spożywczych) oraz ofiarami katastrofy (osobiste rzeczy należące do pasażerów).

Wszystkie znaleziska (zinwentaryzowane, zadokumentowane, zapakowane, oznakowane) przekazano Stronie rosyjskiej, która je zabezpieczyła na terenie lotniska w Smoleńsku do czasu przekazania wraku samolotu Stronie polskiej, po zakończeniu prowadzonego przez tamtejsze organa śledztwa. Wyjątek stanowiły szczątki kostne, które przekazano do specjalistycznych analiz" - czytamy w komunikacie.

Według prokuratury "wnioskowanie o wybuchu na pokładzie samolotu w oparciu o dużą ilość (20-30 tyś.) szczątków samolotu i jego wyposażenia jest przedwczesne. Istnieje bowiem obszerna dokumentacja katastrof lotniczych, z której wynika, że tak dalece posunięta fragmentacja samolotu w miejscu uderzenia w ziemię jest cechą charakterystyczną tego typu katastrof, w tym nie będących efektem zamachu terrorystycznego".

pr, npw.gov.pl